Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21

Hermiona weszła do gabinetu. Od ostatniego razu nic się tu nie zmieniło. Dziewczyna usiadła przed Dyrektorem.

-O czym chciał pan ze mną porozmawiać?

-O Katie Bell. Spotkało ją to co ciebie.

-Ale ona jest półkrwi...

-Wiem, ale jest gryfonką. Myślę że dla zwolenników Voldemorta nie jest ważna czystość krwi tylko rówieśnicy Harrego.

-Rzeczywiście, najpierw ja, potem.. R-Ron a teraz Katie.

-Z Ronem było inaczej. Zabił go sam Lord Voldemort. A ciebie i Katie jego zwolennicy potraktowali jakimś zaklęciem.

-Myśli pan że zaatakują znowu?

-Jestem pewien że tak. I nie sadze że tylko pojedyncze osoby. Dzisiaj wieczorem przyślą do nas aurorów. Będą chronić Hogwart. Ale to nie da za wiele.

-To co zrobimy?

-Jest tylko jedno wyjście. Harry musi być szybszy.

-Szybszy?

-Chodzi mi teraz o Horkruksy.

-Ma je znaleźć?

-A ty mu pomożesz.

-Dobrze.

-Mam coś dla ciebie Hermiono. - powiedział idąc w stronę jakieś szafki. - Są to myśli Rona.

-M-myśli?

-Tak. Ale zapewniam cię że nie jesteś jeszcze gotowa na ich odtworzenie.

-Dobrze, będę pamiętać. Do widzenia.

- Do widzenia. - Po tych słowach Hermiona poszła w stronę drzwi. Jednak się przed nimi zatrzymała.

- Powiedział mi pan kiedyś że śmierciożercy nie mają uczuć, ani nie potrafią kochać.

- Tak..

-I powiedział mi pan że profesor Snape..

-Profesor Snape był śmierciożerca i twierdził że nie ma miłości, jednak gdy był mały był zakochany, ale któregoś dnia zrobił coś strasznego. Próbował przepraszać, starał się. Lecz ona nie chciała go słuchać. W końcu stwierdził że miłość nie istnieje i sprawia same problemy. Ale on gdzieś w głębi duszy ją kochał. Czarna magia go po prostu zaślepiła. Mimo że był zwolennikiem Voldemorta, nigdy nie czuł się śmierciożerca.

- A Mroczny Znak?

- To kara za to że zszedł na zła drogę.

- Czyli... Nie był śmierciożerca?

- W duszy nie. Prawdziwi śmierciożercy nie mają uczuć i kochają cierpienie. Cierpienie, a nie ukochane osoby. Właściwie dlaczego pytasz?

- Z ciekawości. - Gdy miała wychodzić znów się odwróciła. - Jak poznać że ktoś kogoś kocha?

- Po prostu potrafi poświęcić dla tej osoby życie i próbuje uszczęśliwić ta osobę.

Harry siedział w fotelu w pokoju wspólnym. Cały czas do jego uszu padały pytania rówieśników, którzy siedzieli niedaleko chłopaka.

-Co się stało z Katie?

-Czyżby śmierciożercy?

- Ciekawe czy ją zabili tak jak Rona.

-Co to są nargle? - To pytanie padło z ust jego przyjaciółki która akurat koło niego usiadła.

- N-nar..? Co?

- Nargle.

- Rozmawiałaś z Luną?

- Skąd wiedziałeś?

- Domyśliłem się. Tylko ona jest taka pokręcona.

-Harry... Rozmawiałeś z dyrektorem?

-Nie, ale wysłał mi list. A w nim napisał że mamy szukać horkruksów.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro