Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Light Kisses- Draco Short


[małe ostrzeżenie, że dany rozdział może zawierać niepokojące treści]

{twoja perspektywa} 

Krzyknęłam wewnątrz siebie, patrząc się na blizny pokrywające moje nadgarstki. Wspomnienie o ostrzu, całującym moją skórę wywołało u mnie uśmiech,  jako jedyny intymny kontakt jaki miałam.

Zaszlochałam cicho, gdy zatoczyłam się na sofę w Spokoju Wspólnym Slytherinu. Zbyt zmęczona by wrócić do dormitorium. Wrzasnęłam cicho w jedną z poduszek.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu, a gdy nikogo nie zobaczyłam, zaczęłam cicho szlochać, będąc przygotowaną by w razie czego wytrzeć łzy. Ale najwidoczniej tak się nie stało. Drugi koniec sofy ugiął się, a delikatna dłoń dotknęła mojej nogi. 

Wzdrygnęłam się i usiadłam, odsuwając się od tej osoby. Kolor włosów przypomniał mi, kim on jest.

Draco Malfoy.

"C-co ty robi-"

"Shhh..." przerwał mi. Jego normalnie przerażający głos i maska całkowicie zniknęły, a jego nowy głos uspokajał mnie. "Nie musisz nic mówić, ale i nie musisz być sama" wyszeptał, przysuwając się bliżej. Nie poruszyłam się, jego urzekający oczy spojrzały głęboko w moją duszę. "Jest w porządku"

Otworzył ramiona, a gdy nie ruszyłam się przyciągnął mnie bliżej. Ułożyłam głowę na jego piersi, wypuszczając drżący oddech.

Chciałam się zrelaksować, gdy chłopak nagle złapał mnie za nadgarstek. Zdziwiłam się dlaczego, dopóki.

Cholera...

Spojrzał na moje blizny. Usiłowałam wyrwać się z jego uścisku, ale nie puścił mnie. W końcu spojrzał na mnie z uśmiechem. Pocałował mnie w czoło. A potem nadgarstki.

Pocałował każdą bliznę z osobna, nie powstrzymywałam go. Gdy skończył, przyciągnął mnie mocno do siebie, ochraniając mnie jednym ramieniem owiniętym dookoła mnie, gdy drugie głaskało mnie po włosach.

"W porządku" wyszeptał. "Już po wszystkim" 




*pamiętajcie, że samookaleczenie się to nie jest wyjście

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro