Can't Sleep [Pt.2]
(I/P)-Imię Przyjaciółki
Westchnęłam w oczekiwaniu na to, że moja przyjaciółka (I/P), obudzi mnie, ale gdy rozejrzałam się dookoła dostrzegłam, że wciąż śpi. Wow, jest wcześnie, bardzo wcześnie. Jakim cudem zdołałam zasnąć tak szybko zeszłej nocy?
~Flashback~
Moje oczy stawały się cięższe z każdą sekundą. Minęło już ponad 10 minut odkąd ułożyłam się na udach Draco. Przez cały czas wplatał palce w moje włosy. Na początku było bardzo dziwnie, ale byłam zbyt zmęczona by o tym myśleć. Draco pochylił się nade mną aby sprawdzić czy zasnęłam. Oczywiście udawałam, by zmniejszyć poziom zażenowania. Nie zamknęłam całkowicie oczu, dzięki czemu byłam w stanie zobaczyć jego szare tęczówki. Nagle podniósł mnie jak pannę młodą, kierując się w stronę dormitoriów dziewczyn.
DZIEWCZYNY
Ugh, kto by się przejmował? Koce wylądowały na podłodze, gdy Draco delikatnie ułożył mnie na łóżku, rozglądając się za kołdrą w tym świetle. Cóż...Ciemności. Gdy mu się udało, nakrył moje ciało, po czym opuścił pokój.
~Koniec~
Oh...Dlatego. Uśmiechnęłam się do siebie, wstając z łóżka. (I/P) obudziła się w tym samym czasie.
"(T/I)?" pisnęła. "J-jak ty...W-wstałaś przede mną?!" zdecydowanie zapomniała o tym, żeby być cicho.
"Ugh, zamknij skę" warknęła Pansy jeszcze głośniej...Idiotka. Teraz już wszystkie laski były na nogach, ale to może i dobrze, niedługo zaczynamy lekcje.
x-X-x
Zmierzałam na eliksiry, (I/P) najwidoczniej zauważyła moje samopoczucie. Złapała mnie za rękę i pociągnęła szybciej.
"Nuuu-Ja nie chcę"jęknęłam.
"To bardzo źle (T/I)!" warknęła. "Hey, ummm, zastanawiam się gdzie byłaś ostatniej nocy? Obudziłam się, a ciebie nie było. Potem zasnęłam i nie widziałam jak wróciłaś"
Wypuściłam oddech. Nawet nie zauważyłam, że go wstrzymywałam. Byłam tak zadowolona, że nie zobaczyłam Draco w pokoju.
"Ja...Ummm. Nie mogłam zasnąć i postanowiłam posiedzieć w pokoju wspólnym" cóż, nie kłamałam.
(I/P) wzruszyła ramionami, zdobywając się na zwykłe "okay", po czym obie skierowałyśmy się na UGH! Elksiry.
X-x-X
"Hey (T/I)" Draco przywitał się, gdy usiadłam obok niego na kolacji. Uśmiechnęłam się ciepło w odpowiedzi. Kilka Ślizgonek spojrzało na mnie, ale wystarczyło jedno moje mordercze spojrzenie by natychmiast odwróciły wzrok. Rozmawiałam z (I/P), jedząc swój posiłek, gdy poczułam dłoń na swoim udzie. Odwróciłam głowę w stronę Draco, który pochylił się do mnie.
"Będę w Pokoju Wspólnym, jeśli znowu nie będziesz mogła zasnąć" wyszeptał. Uśmiechnęłam się do niego i kiwnęłam głową, przygryzając wargę. Odwzajemnił gest. Wow, nigdy nie sądziłam, że znajdę się w takiej sytuacji z Draco Malfoy'em.
"Dzięki za odniesienie mnie do pokoju" wyszeptałam.
"Nie ma za co"
Jeszcze nigdy nie byłam tak podekscytowana, aby mieć koszmar.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro