ARBITRIUM
Nie chciał odchodzić. Pragnął wrócić do domu, do Morgan i Pepper. Przez chwilę myślał o tym, co by się stało, gdyby to zostawił. Gdyby pozwolił chwycić kamienie komuś innemu, komuś, kto bez wahania się poświęci. Otrząsnął się i uśmiechnął smutno. Jeszcze raz pomyślał o małej córeczce, czekającej na niego w domu. Podniósł głowę i spojrzał w oczy bezlitosnego tyrana, który dla swojego pożytku zabił własne dziecko. Wiedział co musi zrobić. Pomyślał o żonie i o córce. O Peterze, Rhody'm i Steve'ie. O Natashy, która poświęciła swoje życie, by możliwe było odwrócenie skutków pstryknięcia Thanosa. Zrobił to.
I AM IRON MAN.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro