Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SZALEŃSTWO

Gdzie jesteś? – Zająknęła się psycholog. Ostrożnym krokiem zbliżała się do ciemnego pomieszczenia, w którym przebywał jej przeraźliwy pacjent.

Nie widziała dosłownie nic.

Nadsłuchiwała się szpilką, uderzających o drewnianą podłogę.

Oraz coraz głośniejszym wzdychnięciom za nią.

– Obróć się i spójrz na mnie.

– Nie mogę. – Szepnęła. Zatrzymała się w miejscu, nie odwracając wzroku. Przełknęła nerwowo ślinę.

– Pragniesz mnie uleczyć z szaleństwa, więc zrób to!

– Zrobisz mi krzywdę…

Poczuła mocny ścisk na ramionach.

– To nie zaboli tak mocno, jak sobie wyobrażasz. Odrobinę szaleństwa Ci się przyda...

Nagle chwycił jej podbródek i podniósł go, by spojrzała w jego szmaragdowe oczy. Potem wyrwał obie powieki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro