it doesn't make sense but that's okay
— To nie ma sensu.
Sila odkłada sztućce na talerz i spogląda zdezorientowany na swoją dziewczynę, w milczeniu wbijającą w niego zamyślone spojrzenie.
— Nie rozumiem — mówi powoli, czując rosnącą w gardle gulę.
Beatrice bierze głęboki wdech, rozglądając się na boki, jakby szukając pomocy w złożeniu odpowiedniego zdania wśród kuchennych mebli i kwiatów.
— Wiesz — zaczyna, a mężczyzna już wie, że to co powie, nie będzie tym, co chciałby usłyszeć — po prostu nie wydaje mi się, aby nasz związek był dla nas zdrowy. Oboje się męczymy i ciągniemy to na siłę.
Mimo zawodu, Sila kiwa głową, doskonale wiedząc, że Beatrice ma absolutną rację.
(a/n) mocno średni, ale podoba mi się idea zrywania przy śniadaniu, ot co.
(Pijcie dużo, i nie wychodźcie w południe jak nie musicie ;( )
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro