ghosts
— Wierzysz w duchy?
Otworzył powoli lewe oko, po czym zerknął niepewnie na swojego przyjaciela. Na jego twarzy malowało się jakieś dziwne napięcie, które wzbudziło w Basilu niepokój.
Zaśmiał się cicho.
— Jasne, że nie. Skąd ten pomysł?
Franco odwrócił wzrok, przenosząc swoją uwagę na zakurzone belki stojące w rogu strychu.
— Wiesz, cały czas masz nadzieję, że Luca wróci, a ona po prostu... — głos mu się załamał, a Basil był pewnien, że chłopak zaraz zacznie płakać.
Przysunął się do Franco i położył swoją drobną dłoń na jego ramieniu.
— Jeżeli muszę wierzyć w duchy, by pamiętać o niej, to tak. Wierzę w duchy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro