don't worry mother
— Zapłaciłaś za czynsz? W zeszłym miesiącu zapomniałaś i musiałam ci przypomnieć.
Irene zerka kątem oka na stertę kopert leżącą na kuchennym blacie, pośród której doszukuje się tej konkretnej, przyozdobionej żółtą tasiemką. Bierze ją do ręki i skanuje wzrokiem. Pilne wezwanie do zapłaty.
— Tak, nie martw się, to była jednorazowa sytuacja, to więcej się nie powtórzy.
To musiała być jednorazowa sytuacja. Tak samo jak kolejna nieobecność na zajęciach. Następny dzień spędzony samotnie w mieszkaniu i wciąż nieuzupełnione braki w lodówce.
— Jakbyś potrzebowała pomocy--
— Rozumiem, mamo.
Szkoda, że takie jednorazowe sytuacje powtarzały się notorycznie, a Irene nie potrafiła nic z tym zrobić.
(a/n) Kolejne aktualizacje powinny być już troszkę regularniejsze. Dodatkowo pracuje nad mniejszym i większym projektem ale jeden z nich na pewno pojawi się przed wakacjami. Buzi~ ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro