don't wanna be lonely
Zacisnął drobne palce na wystarczająco już pogniecionym materiale ciemnej koszulki, i właśnie w tamtej chwili Lou zdała sobie sprawę z tego, że ten dzień nie będzie należał do przyjemnych.
— Bo ja... — zaczął, a dziewczyna nie była pewna czy mówi do niej, czy myśli na głos. — Ja po prostu nie chcę być samotny, dlatego proszę cię-
— Nie ma takiej opcji — ucięła zdecydowanie, a jej zimny wyraz twarzy nie uległ zmianie ani na chwilę, zupełnie jakby była kamieniem, nie człowiekiem z uczuciami.
Uniósł głowę i spojrzał prosto w jasnoniebieskie tęczówki brunetki, po czym zaczerpnął powietrza.
— Nie chcę być samotny. Chcę być twój.
(a/n) Znudziły mi się okładki. Chyba je zmienię. Może jakieś owocowe? Wiecie, banan, kiwi i te sprawy. Wybaczcie, ale jestem głodna, cierpię na brak jedzenia i odpowiednich zdjęć do okładek.
Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiednich zdjęć wiśni, strasznie mnie to irytuje, ugh.
Ktoś z Was zna się na grafice? Bo ja jestem amatorem i muszę je robić w telefonie, więc~
Płacę miłością, dogadamy się.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro