brutal interruption
Nie lubił gdy mu przerywano.
Nie był zły — bardziej zirytowany lekceważeniem i brakiem zainteresowania jego osobą. Odnosił wrażenie, iż nie ma nikogo, kto chciałby poświęcić mu swój czas i uwagę. Nikogo, dla kogo byłby kimś znaczącym.
Jakże wielkie było jego zdziwienie, gdy bez protestów przyjmował wszystkie brutalne, pełne pożądania pocałunki, które w tak nieelegancki sposób go uciszyły. Kiedy pragnął więcej i więcej, zupełnie zapominając po co przyszedł w tamto miejsce, nie wiedząc dlaczego zgadza się na coś, co było okrutnym wtrąceniem w jego życie.
Ale wiedział, że gdyby tak bezceremonialnie mu nie przerwano, nie miałby najmniejszego powodu, by cokolwiek zaczynać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro