Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6

- Namjoon! - zawołałem stojąc kilka metrów od niego w jego pokoju- Namjoon!  Usłysz mnie!!  - krzyczałe na całe gardło. Chłopka nagle obrócił się w okół własnej osi roglądając się dookoła
- Jest tu kto? -zapytał patrząc prosto na mnie
- Słyszysz mnie? - pytam podchodząc powoli w stronę przyjaciela
- Kim jesteś?
-Namjoon kupe lat - zaśmiałem się
-Jungkook? - zapytał niedowierzając - ty żyjesz? - rozglądał się dalej
-Gdybym żył,  to byś mnie widział Nam - zaśmiałem się siadając obok starszego
-Czy.. Czy.. Czyli jesteś duchem?
-Nie, skąd jestem śmiercią która przyszła po ciebie
-C... Co?
-Żartuję!!  Żebyś ty widział swoją minę- zaśmiałem się - a tak serio to tak jestem duchem, a dokładnie mówiąc moja dusza jest tu uwięziona
-Ja.. Ja nie... Nie wiem.. C..  Co powiedzieć - starszy wstał i uciekł do kuchni
-Mam prośbę - powiedziałem - idź jutro do Jimina i daj mu to - położyłem na stole wisiorek w kształcie serca - wiem,  że mnie nie widzisz i dlatego się boisz, ale zapewniam cię, że nic ci nie zrobię przyjacielu - podchodzę do wyższego i kładę mu dłoń na ramieniu. Widzę,  że starszy wzdrygnął się na ten gest, więc dodaje- naprawdę nie masz się czego bać- zamilkłem na chwilę - tęskniłem. - następnie zniknąłem

Brak weny naprawdę mnie dołuje, bo pisząc pierwszy rozdział tego ff, byłem bardzo szczęśliwy, że mam tyle pomysłów na tą opowieść, ale zawiodłem siebie i was. Przepraszam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro