Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Coś się stało?

Rano obudziłoby mnie pukanie do drzwi, gdybym spała, no cóż. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do salonu. Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam Dawida. Otworzyłam mu i od razu się w niego wtuliłam. Chłopak gładził swoją dużą, ciepłą dłonią po moich plecach, w idealnym tempie. Nie robił tego zbyt szybko, bo mógłby mnie zdenerwować, a w tym momencie nie było to trudne, ani zbyt wolno - jakby od niechcenia. 

- Csii - szepnął, czując, że jego rękaw robi się mokry, a ja zaczynam się lekko trząść. - Będzie dobrze. - Po tych słowach już zupełnie wybuchłam gorzkim płaczem.

***

Wytłumaczyłam Dawidowi co dokładnie się stało. Dużo rozmawialiśmy, a on starał się jak najbardziej podnieść mnie na duchu, co mu dobrze wychodziło.

- Paula, jest coś... - do pokoju wszedł Oskar chcąc się o coś zapytać, ale przerwał widząc zapewnie Dawida.

- Cześć - przywitał się wokalista.

- No elo, coś się stało? - zapytał, a we mnie znowu coś się złamało i z moich oczu wypłynął wodospad łez, na co Dawid zareagował natychmiastowo, mocno mnie przytulając.

-To nie jest dobry moment - wytłumaczył chłopak nie puszczając mnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro