3
Baekhyun
Obudziłem sie z ogromnym bólem głowy. Podniosłem sie i zauważyłem tabletkę i szklankę wody. Nagle wszystko zaczęło mi sie przypominać. Jak mogłem jej to zrobić? Nie wybaczę sobie tego. Ona mi tego nie wybaczy. SeRa leżała w kącie łazienki. Wstałem i wziąłem klucz z najwyższej półki. Wziąłem dziewczynę na ręce. Otworzyłem drzwi i zaniosłem ją do łóżka. Przykryłem ją ciepłym kocem i poszłem do kuchi. Usmarzyłem jajecznicę i tosty, zaparzyłem herbatę i zaniosłem do jej pokoju. Tak uroczo wygląda gdy śpi. Nagle jej telefon zaczął wibrować. Okazało sie, że dzwoni jej mama. Odebrałem.
- słucham
- Baekhyun? SeRa już cię znalazła?
- Co? A tak to ja. Spotkaliśmy sie wczoraj.
- Tak dawno cię nie słyszałam. Niestety ona musi już wracać do Japonii.
- Jak to? Dlaczego?
- Wciąż jest niepełnoletnia. Nie może mieszkać sama.
- Może mogłaby zatrzymać się u mnie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro