1
Chodziłam Seulskimi ulicami. Mama została w Japonii i teraz muszę radzić sobie sama. Miałam wstąpić do sklepu po coś do jedzenia, ale zanim weszłam, zauważyłam pewną osobę. Wyglądał jak on. Tak, to musiał być on. Był z jakimiś chłopakami. To pewnie jego kumple. Bez wachania podeszłam i położyłam rękę na ramieniu chłopaka.
- Baekhyun...
- skąd znasz moje imię?
- Ja...słyszałam jak cię tak nazwali.- dlaczego mu nie powiedziałam? Spjrzałam na tych kolesi i zdjęłam rękę z jego ramienia.
- a wy jak sie nazywacie?
- Ja jestem Kai, a to Sehun i Chanyeol.
Baekhyun spojrzał na mnie dziwnie i spytał
- a ty?
-co ja?
- jak ci na imię?
-Ja...eee.. - był jakiś inny niż wtedy, powoli zaczynałam sie go bać.
- nie męcz dziewczyny. -odezwał sie Kai.
Nie rozpoznał mnie..
Później jego kumple wrócili do domu, więc zostałam sama z Baekiem. Był trochę pijany. No dobra, był bardzo pijany. Musiałam go więc odprowadzić do domu. W pewnym momencie chłopak położył sie na chodniku.
- nie żartuj sobie nawet. Wstawaj! Baekhyun nie...nie teraz. Nie możesz tu spać. Co ja mam teraz z tobą zrobić?
Nie miałam wyjścia. Musiałam go wziąć na plecy, co wcale nie było proste. Wyglądał naprawdę słodko kiedy spał, ale był niesamowicie ciężki. Ciągle musiałam sie zatrzymywać, bo nie mogłam go udźwignąć.
- Zabieram cie do siebie, bo jest bliżej. Jesteś zbyt ciężki.
Kiedy byliśmy już w mieszkaniu zorientowałam sie że mam tylko jedno łóżko. No trudno będę spała na podłodze. Położyłam go i przykryłam kołdrą. Miałam już kłaść soe na podłodze, kiedy jego silna ręka przyciągnęła mnie do siebie. Chłopak zamknął mnie w silnym uścisku i wtulał sie w moje plecy.
- Głupia. Se Ra, myślałaś, że zapomniałem jak masz na imię.
-Baek.....
-i nie myśl że pozwolę ci spać na podłodze. Złapałem cie więc nie możesz uciec.
》》》》》》》》》》》》》》》》》》
Jeśli ci sie podoba to zostaw gwiazdkę. Dzięki :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro