Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

-...bo tak chciał bóg?-popatrzył w oczy omegi jakby to było oczywiste. Wkurwienie omegi podrosło. Miał ochotę trzepnąć go mocno by ten już się nie obudził, ale się jeszcze powstrzymywał. Zacisnął pięść popatrzył na niego i wstał z łóżka.

-ile?-zapytał go. Oczywiście chodziło mu o jego wiek. Dla niego każdy, kto nie był "prawdziwą" alfą/omegą, ponieważ nie miał jeszcze cyklu był dzieckiem.

-...za cztery tygodnie osiemnaście-mruknął cicho a bakugo pomasował swoją skroń

-DLACZEGO DO CHOLERY JESTEŚ DZIECKIEM?! -popatrzył na młodszego jakby to była jego wina, że urodził się na tym świecie kilka lat później niż on.

-...w sumie to chyba nie wiem? Jakby moja mama...-lekko się poprawił i na chwilę nie popatrzył na niego -żyła zapytałbyś czemu tak późno mnie spłodziła-wzruszył ramionami i znów na niego popatrzył. Bakugo postanowił tego nie komentować. Po prostu nie. Złapał za pas, którym były związane ręce Kiriego gdy ten jęknął z bólu on zwyczajnie zaczął go uwalniać.

"Ja pierdole pieprzyłem się z dzieckiem" Oczywiście takie były jego myśli, choć dla niektórych Kiriś byłby już prawie dorosły.

-myć się-warknął pokazując mu na drzwi wyjściowe z jego pokoju-już!-popatrzył na alfę, który lekko kulejąc od razu ruszył, a bardziej skakał grzecznie do łaźni. Bakugo oczywiście szedł za nim wcześniej poprawiając ubranie na sobie na przykład ubrał na siebie pasek, który zdjął z Kiriego. Myśli omegi krążyły jedynie wokół wieku swojego więźnia. Oceniał teraz go pod innym kątem. Nikt nie dałby mu siedemnaście lat. Wyglądał na kogoś w wieku bakugo albo nawet tak o rok starszego. A pamiętajmy, że bakugo osiemnastkę to miał te kilka lat przed tą całą wojną i rewolucją omeg. Gdy omega popatrzył na jego krocze potarł sobie brwi. Już nie chodziło o to, że Eijiro skacząc na jednej zdrowej nodze opierał się o ścianę a jego no po prostu chuj mu dyndał, a już o to, że mimo tak młodego wieku miał większego od bakugo co osobiście mu się nie podobało dlatego teraz to skomentował
-weź ty zasłoń swojego chuja, bo obiecuję, że ci go obetnę bo mnie wkurwiasz -warknął i ruszył po prostu przed nim w stronę łaźni. Jego ton mówił, że nie żartował dlatego alfa nie chciał ryzykować utratą swojej męskości i w bardzo trudny i dziwny sposób dotarł do łaźni gdzie już wtedy bakugo zdjął mu obroże i wysłał go do wody

-jakiś za miły jest..-mruknął siedząc w wodzie przekręcając głowę, by zerknąć na Bakugo. Gdy zobaczył i usłyszał to bakugo ten szybko dostał mydłem prosto w czubek głowy

-ciesz się puki jesteś dzieckiem-warknął-gdy będziesz już dorosły znów będę "nie miły"-mruknął stając za nim. A Kiri w sumie był trochę zadowolony, że ten go nie uderzył tak jakby wcześniej to zrobił, czyli był "miły" jak to uważał młodszy. Ale tylko przez 4 tygodnie...ale przez ten czas może jeszcze się bardzo dużo wydarzyć

///


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro