Hallowinowy Specjal (1)
To nie jest dziwaczne AU, a zainspirowane horrorem "You're Next". Przepraszam, że jest trochę za późno, ale lepiej późno niż wcale!
______________________________________
Trzecia osoba POV:
Neito i [Twoje imię] jechali samochodem do chatki w środku lasu. Spotykacie się ze znajomymi na przyjęciu, odkąd macie po 18 lat i wreszcie jesteście dorośli.
- Więc nie możesz doczekać się tej imprezy? - Zapytała [Kolor włosów] włosa dziewczyna swojego blond partnera.
- Oczywiście, że tak. Mam nadzieję, że znajdziemy pustą sypialnię. - Uśmiech blondyna sprawił, że dziewczyna figlarnie uderzyła go w ramię.
- Jesteś okropny!
30 minut jazdy i wreszcie dotarliście na miejsce. Była około 17:00, więc słońce nadal świeciło, ale wkrótce będzie ciemno. Para wysiadła z samochodu i udała się w kierunku drzwi frontowych. [Twoje imię] szczęśliwa puka do drzwi, a Neito obejmuje ja w talii, całując w policzek. Uśmiecha się do siebie, a potem otwierają się drzwi.
- [Twoje imię]!! Neito!! - Wykrzykuje Momo, widząc przed sobą swoich dwóch najlepszych przyjaciół.
- Momo! - [Twoje imię] piszczy i mocno obejmuje czarnowłosą.
- NEITO!! - Słyszę głos za Momo.
- YUUTO!! - Monomą krzyczy i przytulają się do siebie.
Dwie dziewczyny chichoczą, wchodząc do środka.
- Chodźcie do salonu. Wszyscy już tam są. - Mówi Momo kierując się do salonu i trzymając rękę Yuuto.
Czwórka dorosłych weszła do salonu, aby spodkać Izuku, Shoto, Katsuki, Eijiro, Ochako, Mina, Hanata, Kyoka i Denki siedzących i rozmawiających.
- Hej, powiedziałaś, że wszyscy tutaj są, gdzie jest druga połowa klasy? - Pyta [Twoje imię].
- No cóż, nie mogło się zjawić. Yuga przeżywa kryzys w modzie, Mashirao i Toru urodziło się dziecko, Tsu i Fumikage mają randkę, Tenya ma jutro ważne spotkanie, Kouji ma wiele zwierząt do opieki, Mezou nie czuł się dobrze, Satou jedzie jutro na pokaz gotowania i oczywiście nie mieliśmy zamiaru zapraszać Minety. - Wyjaśniła Momo jednym tchem.
- Och... Wow. Cóż, w porządku, szkoda. - [Twoje imię] chichocze.
- Hej! Dlaczego do cholery jest tu dzieciak Kazoo?!! - Pyta Katsuki swoim zwykłym gniewnym tonem.
- Hej! To mój chłopak! Rozumiesz wściekły jeżu?!
Syczy, warczy i przewraca oczami.
~Mini Time Skip~
Świerzo dorośli siedzą przy stole, miło spędzając czas rozmawiając i jedząc pyszny posiłek. Dopóki Izuku się nie włączył.
- Cóż, słuchajcie... Ja i Shoto chcieliśmy wam coś powiedzieć. - Wszyscy przestają mówić i patrzą na zielono włosego chłopca... Mężczyznę. - Shoto i ja jesteśmy oficjalnie razem. - Uśmiecha się, a Shoto składa pocałunek na czole piegowate go mężczyzny.
Szereg "Awww" i "gratulacje" zostało rozdanych, ale Katsuki nie wyglądał na szczęśliwego.
- JESTEŚ KURWA POWAŻNY!? - Krzyknął.
- Woah, Katsuki! Uspokój się. - Mówi [Twoje imię].
- Uspokój się!? ICYHOT, WIEDZIAŁEŚ ŻE GO LUBIĘ! - Wrzasnął Katsuki.
- Oooo - wypowiedzieli wszyscy.
- Myślę, że się spóźniłeś Bakugou. - Mówi Shoto spokojnym tonem, ale dodaje ciemnego tonu, wymawiając nazwisko Katsukiego.
Izuku trząsł się za Shoto, bojąc się tego co miało się wydarzyć.
- TY CHOLERO, CHCESZ GO!? - Katsuki znowu wrzasnął, ale Shoto się nie wzdrygnoł.
- Wiesz, Bakugou. Nigdy cię nie lubiłem. Idź umrzeć. - Mówi Shoto patrząc Katsukiemu w oczy.
Niecałą chwilę później strzała przeleciała przez durze okno i trafiła w głowę Katsukiego. Wszyscy nie zrozumieli co się właśnie stalowy, do puki Miną nie wrzasnęła.
<Miejsce na świeczkę dla Bakusia>
- DO KURWY! CO SIE NA MERLINA WŁAŚNIE SIĘ STAŁO!? - [Twoje imię] wrzasnęła i przytuliła się do Neito.
- K...Katsuki...? - jęknął Eijiro, klękając przed tym którego kochał i sprawdził puls. - ... On nie żyje... O mój boże! - Wolał Eijiro.
Po tym jak Eijiro jęczał, kolejna strzała leciała w jego kierunku, na szczęście usunoł się z drogi, zanim go trafiła.
- Ludzie, musimy się stąd wydostać! - Ochako krzyczy panikując.
Neito szybko osłonił [Twoje imię] na wypadek, gdyby pojawiła się kolejna strzała. Wszyscy szybko biegli do salonu, nie patrząc na martwe ciało leżące w jadalni.
- Co się właśnie stało, do cholery!?
- Shoto, co zrobiłeś!? - [Twoje imię] i Momo krzyknęły jednocześnie.
Wszyscy spojrzeli na dwu kolorowego mężczyznę, aby zobaczyć, jak płaczę, a Izuku go pociesza.
- Ja... Nie miałem tego na myśli... Naprawdę nie miałem tego na myśli! - Krzyknął.
[Twoje imię] szybko rzuciła okiem na każdego w pokoju. Shoto, Izuku i Eijiro płaczą, Mina i Hanata są w szoku, Denki i Kyoka prubują podstępnie wyjrzeć przez okno salonu, Ochako ma załamanie psychiczne, Neito trzyma [Twoje imię], Momo prubuję uspokoić Ochako, a Yuuto już chwyta za deski, by zasłonić okna.
<Ogólnie mam już podejrzenia kto morduje, ale nie wiem czy moje podejrzenia są trafne, bo jedna osoba z klasy nie została zaproszona i może z tego powodu ich zabija... Moja teoria jest głupia xD kto by zabił człowieka tylko dlatego że na spotkanie nie został zaproszony xD >
- Okej! Słuchajcie! Musimy się stąd wydostać. Samochody są na zewnątrz i potrzebujemy kogoś, kto wyjdzie i sprubuję zdobyć pojazd! Ale pytanie brzmi... Kto to zrobi? - [Twoje imię] mówi, przejmując kontrolę nad sytuacją.
<Emm... Chyba mają telefony, mogą zadzwonić na policję.>
Wszyscy milczą.
- W porządku... Oczywiście to nie może być Shoto, Eijiro, Hanata, Mina czy Ochako. Więc sprowadza się do... Denki, Kyoka, Momo, Yuuto, Neito i ja... - Mówi [Twoje imię] zaczynając myśleć.
- [Twoje imię], nie wyjdziesz tam! - Mówi Neito patrząc jej prosto w oczy.
Jego oczy są pełne zmartwienia.
- Zrobię to... - Ktoś mówi, wszyscy się odwracają i widzą jak Kyoka podchodzi.
- Kyoka, nie! Proszę nie rób tego! - Denki krzyczy.
- Nie, w porządku. Jestem najszybsza z was wszystkich. Pobiegnę i wejdę do samochodu i najprawdopodobniej nie zostanę trafiona strzałą. - Mówi.
- Kyoka! Proszę, nie chce, żebyś tam wychodziła! - Denki zaczyna płakać.
- Będzie dobrze. - Mówi i zaczyna zdejmować akcesoria, ktore prawdopodobnie by jej przeszkadzały.
Yuuto i Neito podeszli do dużych drzwi i otworzyli je na tyle szeroko, by mogła wybiec. Kiedy zaczęła wybiegać, grupa nie zauważyła cienkiego przezroczystego drutu, który mógłby przeciąć czyjąś szyję z wystarczająca siłą.
Cóż, dokładnie się tak stało. Kyoka zaczęła biec bardzo szybko, gdy wpadła na drut, powodując rozcięcie gardła, a krew tryskała z jej nowo otwartej rany. Wszyscy zaczynają wariować, a Denki i Neito natychmiast wyciągają Kyokę z powrotem do środka, prubują zakryć jej ranę, aby mogła znowu oddychać.
Podczas gdy wszyscy prubowali się uspokoić i utrzymywać Kyokę przy życiu, [Twoje imię] spojrzała za drzwi i nawiązała kontakt wzrokowy z mężczyznami w maskach zwierząt. Wilk, owca i niedźwiedź. Owca unosiła swój krzyż, celując w nią, [Twoje imię] natychmiast krzyknęła i szybko zamknęła drzwi. Kiedy drzwi zostały zamknięte, strzała się przez nie przebiła znajdując się tuż obok jej głowy.
<Moje podejrzenia nie były trafne, albo Mineta znalazł se przyjaciół, albo może też być to liga złoczyńców>
Neito natychmiast wstał od pomocy i podszedł do [Kolor włosów] włosek dziewczyny.
- [Twoje imię], wszystko w porządku?! Co się stało!? - Pyta blondyn z niepokojem w głosie.
- Widziałam morderców. Każdy z nich miał maskę zwierzęcia, była owca, niedźwiedź i wilk! Potrzebujemy planu, jak się stąd wydostać! - Mówi [Twoje imię] nieco tracąc opanowanie.
[Twoje imię] rozgląda się po pokoju i widzi że jest wystarczająco dużo rzeczy do zrobienia pułapek i do obrony własnej i miejmy nadzieję, że mają wystarczająco dużo czasu, aby ułożyć plan ucieczki. Po kilku minutach myślenia myśli [Twoje imię] zostały przerwane przez szloch Denkiego. [Twoje imię] podeszła do Denkiego, żeby go pocieszyć.
- Ciiii Denki, wszystko w porządku. Jest teraz w lepszym miejscu. Chodź ze mną. - Mówi pomagając załamanemu blondynowi wstać z ziemi.
<Miejsce na świeczkę dla Kyoko>
[Twoje imię] zaprowadziła Denkiego do sypialni i ułożyła go na łużku.
- W porządku, Denki, po prostu się uspokój i miej nadzieję, że trochę się prześpisz. - Mówi, a on powoli kiwa głową.
- Ok... Dziękuję... [Twoje imię]. - Mówi Denki przez zdławiony szloch.
[Twoje imię] uśmiecha się i wychodzi, zamykając za sobą drzwi. To czego oboje nie zauważyli, to mężczyznę w masce lisa, który ukrywał się pod łóżkiem.
______________________________________
(Mam nadzieję, że podoba ci się pierwsza część.)
<Chyba też można Denkiemu stawiać świeczkę>
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro