Życie marzeń
Ludzie tańczą. Bawią się. Gra muzyka. Piękne suknie. Drogie garnitury. Zabawa.
Wszyscy skupieni są na przyjemności. Na radości. Szczęściu. Wszyscy myślą tylko o sobie. O tym jak wyglądają. Czy dobrze wypadną. Czy nikt nie przejrzy ich kłamstw.
I żaden z gości nie widzi, że reszta też ma takie sekrety. Że nie tylko oni ukrywają w sobie ból i strach. Myślą tylko o swoich maskach, nie dostrzegają ich na twarzach przyjaciół.
Chcą wierzyć, że tylko oni cierpią. Że tylko oni utknęli w sieci utkanej z kłamstw.
Wesele jest balem kłamców. Świętem perfekcyjnego udawania.
Barbie całuje Kena i przysięga mu wieczną miłość.
Ken stara się zadowolić Barbie.
Raquel uśmiecha się i spokojnie słucha uwag ludzi dookoła.
Ryan obejmuje nowo poznaną dziewczynę.
Midge śmieje się i wspomina dawne czasy.
Każde z nich samo zamknęło się w klatce. Wszyscy zapomnieli gdzie jest klucz. Już od dawna nie umieją jej otworzyć.
Zostało im tylko udawać. Dalej grać. Żyć marzeniami. Bo w życiu z marzeń wszystko jest idealnie. Jak trzeba. Mają odwagę i siłę, by podejmować trudne decyzje. Nie paraliżuje ich lęk.
Barbie ucieka sprzed ołtarza.
Ken uświadamia sobie, że musi mieć też czas dla siebie.
Raquel przestaje porównywać się do Barbie i akceptuje siebie.
Ryan wyznaje miłość Kenowi.
Midge mówi Barbie o tym jak cierpiała po jej odejściu.
Nie jest za późno, ale oni za bardzo się boją. W końcu są idealni. Wszyscy im zazdroszczą tego co mają.
W końcu kto nie chciałaby żyć takim życiem? Życiem marzeń.
Obrazek w mediach:
ivy-style.com
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro