Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 16

Pewnie zadajecie sobie pytanie, czy skoczyłam? Skoczyłam. A tak właściwie to skoczyliśmy razem. Gdy tylko wpadłam do wody poczułam ulgę. Popływaliśmy sobie chwilę z Kubą, po czym wyszliśmy na brzeg. Jak się okazało, Stefan zwiał, zabierające mój szlafrok i ubrania Kuby. Więc cali mokrzy, biegliśmy po korytarzach, żeby tylko nas nikt nie zauważył. Od tamtego dnia nie działo się nic ciekawego.

*******************************************

Od tamtego dnia, ciągle myślałem o tym, jak trzymaliśmy się za ręce. Chociaż próbowałem skupić się na treningach, nie wychodziło. Obecnie siedziałem w pokoju Maćka i Piotrka i grałem w fife.

- Słuchaj młody, jeśli przegrasz to dostajesz wyzwanie od nas. Jak przegra Piotrek, ty wymyślasz wyzwanie. Stoi?

- Stoi.

Podałem rękę Maćkowi, a Piotrek przeciął. Zaczęliśmy mecz. Starałem się, jak tylko mogłem. Był remis, aż nagle Piotrek w ostatniej sekundzie strzelił gola na 3:2. Zacząłem się bać. Niewiadomo co im może chodzić po głowie.

- No i przegrałeś.

- A więc - Piotrek zrobił dziwną minę - musisz obiecać, że jeśli nie zgodzisz się na wyzwanie to dostajesz karę, którą musisz wykonać w ciemno, jasne?

Zastanawiałem się czy się zgodzić. No, ale raczej nie wymyślą nic co mogło by w jakikolwiek sposób zagrażać mojemu życiu. A nawet jeśli zawsze mogę tego nie zrobić.

- Jasne.

- Doszły nas słuchy, że zakochałeś się w pewnej pani.

- Pani, która zwie się moją siostrą.

Przełknąłem głośno ślinę. Już wiedziałem, że wyzwanie będzie związane z Olą.

- A więc...

- Nie zaczyna się zdania od a więc.

- Zamknij się Maciek i nie przerywaj! - Żyła zdenerwował się.

- A więc - Piotrek specjalnie zaakcentował - pójdziesz do niej i zaczniesz ją całować.

- Ale tak serio, serio, a nie jakieś buziaczki po policzkach.

Nie chciałem tego zrobić, ale nie wydawało mi się to znowu takie straszne. Rozważałem faktycznie możliwość pójścia i pocałowania jej na zasadzie krótkiego buziaka w usta. To byłby mój pierwszy pocałunek.

- To będzie jej pierwszy pocałunek.

Po słowach Maćka coś mnie zatrzymało. Skoro to jej pierwszy pocałunek, to nie, nigdy w życiu tego nie zrobię. Każda kobieta powinna przeżyć swój pierwszy pocałunek z mężczyzną, który ją kocha i którego ona kocha. Chociaż zdziwiło mnie, że taka dziewczyna jeszcze nigdy się nie całowała.

- Nie zrobię tego.

- Dlaczego, podobno się w niej zakochałeś?

- Co z tego? To, że się zakochałem, to nie znaczy, że będę ją całował na wasze rozkazy.

- No to w takim razie siadaj tutaj - Maciek wskazał krzesło ręką. - A ty Pieter leć po sprzęt.

- Co, jaki sprzęt?

- Zrobimy ci nową fryzurkę.

- Ale...

- Nie ma żadnego ale, zgodziłeś się.

- Trzeba było iść i ją całować.

Siedziałem i dzielnie znosiłem tortury, które wykonywali na moich włosach. Byłem na nich wkurzony. Niby się zgodziłem, no ale. Gdy skończyli wściekły wstałem i ruszyłem w stronę drzwi. Nagle zatrzymałem się.

- Wiecie czemu nie chciałem jej całować?! Bo mam szacunek do kobiet i się w niej do cholery zakochałem!

Wyszedłem zostawiajac osłupiałych chłopaków w środku. W tym momencie, chciałem udać się tylko pod jedne drzwi. Drzwi numer 369.

*******************************************

Siedziałam sobie spokojnie przeglądając zdjęcia z treningów, które właśnie przegrywałam z aparatu na laptopa. Nagle ktoś zapukał do drzwi.

- Proszę - odezwałam się nie odrywając wzroku od sprzętu.

- Hej, nie przeszkadzam? Mogłabyś mnie ratować?

Gdy usłyszałam słowa chłopaka, momentalnie odwróciłam głowę w jego stronę. To co zobaczyłam przeraziło mnie.

- Jezusku brodaty! Co ci się stało?!

Kuba był obcięty jak Skrzetuski. Obcięty to złe słowo. On był skrzywdzony. Jakby mu kosiarka po głowie przejechała, a w ręce trzymał maszynkę do golenia. Chłopak stał i nie odzywał się.

- Chodź tu szybko!

Podbiegłam do niego, chwyciłam za rękę i wciągnęłam do środka zamykając drzwi.

- Mów co się stało.

- Nieważne.

- Kuba...

- Nieważne, ok?

- Kuba, mów.

- Ehh no dobra. Graliśmy sobie z Piotrkiem i Maćkiem w fifę. Nagle wymyślili, że jeśli przegram to dadzą mi wyzwanie, a jeśli go nie zrobię to karę, na którą muszę się zgodzić. No i starałem się mega, ale niestety przegrałem. Dali mi wyzwanie, żebym przyszedł do ciebie i cię pocałował - w tym momencie Wolny zrobił chwilę przerwy. - Ale ja nie zgodziłem się i wtedy obcięli mi włosy.

Zamurowało mnie. Nigdy nie sądziłabym, że Piotrek i mój brat są aż tacy chamscy. A z drugiej strony fajnie by było całować się z Wolnym...

- Dlaczego nie przyszedłeś do mnie i nie pocałowałeś?

- Chciałem na początku to zrobić - chłopak odetchnął - ale jak Maciek dodał, że to byłby twój pierwszy pocałunek, to już wtedy nie chciałem. Nie zrobiłbym tego. Pierwszy pocałunek powinien być z osobą, którą się kocha, a nie na jakiś głupi rozkaz.

Uśmiechnęłam się szczerze do Kuby.

- Usiądź tu - wskazałam na łóżko i zabrałam mu z ręki maszynkę, którą przyniósł ze sobą.

Szybko obcięłam i wyrównałam mu włosy zostawiajac grzywkę na samej górze. Wyglądał tak mega przystojnie. Posprzątałam po sobie.

- Dziękuję - Kuba pocałował mnie w policzek - no to ten, ja już pójdę.

- Czekaj chwilę, chodź ze mną.

Wyszliśmy z pokoju i skierowaliśmy się w kierunku drzwi Maćka i Piotrka. Bez pukania wparowała do środka.

- Was doszczętnie popierdoliło?

Zobaczyłam w środku całą kadrę.

- Oo Kubuś już pobiegł na skargę do dziewczyny.

- Ona nie jest moją dziewczyną do cholery! Weźcie się od niej odpierdolcie.

- Nie jest twoją dziewczyną? A wie, że się w niej bujasz od jakiegoś czasu?

To co powiedział Piotrek kompletnie wbiło mnie w ziemię. Kuba się we mnie zakochał?

- Nienawidzę was!

Wolny szybko wybiegł w stronę swojego pokoju.

- No, nie idziesz za nim? Komu się chłopak wypłacze?

- Wiecie co? Myślałam, że jesteście normalni. Przestańcie się kurwa wtrącać w jego życie, jasne!?

Już miałam wychodzić, ale nagle się zatrzymałam.

- Mega się na was zawiodłam.

Wyszłam zostawiając chłopaków ze zdziwionymi minami. Pierwszy raz serio na nich nawrzeszczałam. Ruszyłam prosto do mojego pokoju, bo szukanie Kuby i tak nie miałoby sensu. On potrzebuje teraz być sam. Położyłam się na łóżku i długo myślałam o tym, że fajnie by było całować się z Kubą. Uświadomiłam sobie, że ja też chyba się zakochałam. Nie wiem jakie to uczucie, ale tak mi się wydaje. Jakby to było, gdyby moim chłopakiem był ON?

Kuba Wolny...

*******************************************
Hejka kochani! Środek tygodnia, to sobie postanowiłam, że wrzucę rozdział. Nakłoniła mnie do tego jestem_nikim_ wpadać. Siatkarze wygrywają mecz z Japonią, jutro mam tylko do 13.10, więc jestem szczęśliwa. Dzień jak codzień, nic ciekawego się nie działo. W rozdziale pierwsza poważniejsza drama, słowa które nigdy nie miały prawa być powiedziane, a jednak. Co z tego wyniknie to zobaczymy. W ogóle zauważyłam od ostatniego rozdziału jakiś mega wzrost wyświetleń, dzięki wielkie. Zbliżamy się do 2k. Oczywiście wtedy będzie niespodzianka. Zapraszam do drugiej książki. Miłego tygodnia. ❤️

Komentarz = Motywacja

Buzi,

Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro