Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Renjun (NCT)

Rozdział napisany dla gryffslythhuffraven i japonska_kluska06

Szłaś przez pełne ulice Seoul. Nie miałaś co robić. W pewnym momencie poczułaś wibracje w kieszeni. Telefon. Wyciągnęłaś go i zobaczyłaś o co chodzi. To był twój chłopak. Napisał do ciebie.

Renjun💞
Cześć Jagi. Co robisz?

Ja
Hej Renjun. Szczerze to nic. Idę i się nudzę.

Renjun💞
Nie chciałabyś wpaść do dormu? Nie ma chłopaków.

Ja
Jeśli to nie problem. Ok. Będę za 20 minut.

Kiedy wyszłam z domu zaczęłam iść w przeciwną stronę. Cudnie. Na szczęście mi nie chciało się pędzić nie wiadomo jak więc nie mam daleko fo domu. No tal ale dorm chłopaków jest 15 minut drogi. Ahhhh. Na co ja się pisałam? Chociaż i tak nie mam co robić. Wróciłam pod mój blok i poszłam na przystanek. Ahhh. Będzie z 9 minut. Dobra. Zaczekam. Czekałam ovzywiście patrząc w telefon. Pisałam jeszcze trochę z Yuki. Moją najlepszą przyjaciółką. Spojrzałam na zegarek. 16.23. Za minute powinien być. Ahhh. Przyjechał. Czym sobie zasłużyłam, że o minutę wcześniej? Dobra wsiadłam. A nie przepraszam musiałam zapłacić. Bo tu nie mogą być normalne bilety tylko trzeba płacić kartą lub telefonem. Szczerze zawsze się zastanawiałam jak jeżdżą nimi takie niepełnoletnie dzieci bez karty. Ale na te pytanie nie potrafie odpowiedzieć. Ok. Teraz tylko czekać aż dojadę. Zauważyłam że w życiu trzeba dużo czekać i tak naprawde ludzi są cierpliwi tylko czasem im to poprostu nie wychodzi. Jest i mój przyatanek. Wysiadłam. Spojrzałam na zegarek. Minęło 30 minut a mówiłam, że będe za 20. Cuż. Dostalam wiadomośc od Renjuna.

Renjun
Gdzie ty jesteś?! Miałas być dziesięc minut temu!

Ja
Spokojnie Oppa. Jestem już niedaleko. Musiałam czekać na autobus.

Renjun
Ahhhh. Ok. Czekam.

Schowałam telefon do kieszeni.

*****

Byłam już przed drzwiami dormu. Zapukałam. Otworzył.

-Cześć Jagi.

-Hej Renjunieee.

Weszłam do dormu. Odziwo było czysto. Zastanawiałam się jak to możliwe. Zdjęłam buty i udałam się do salonu. Usiadłam na kanapie. Po chwili obok mnie usiadł Renjun.

-To może maraton filmowy?-zapytał chłopak. Uśmiechnęłam sie lekko i pokiwałam głową na tak. Nasz fan móminków poszedł do kuchni po popcorn i włączył film. Pierwszy obejrzeliśmy w spokoju. Przy drugim zaczęłam się wygłupiać, a przy trzecim to wogóle byla jakaś masakra. Na początku zaczęłam się śmiac z głównych bohaterów. Potem dołączył się Renjun, a później zaczęliśmy sie wygłupiać. No. W skrócie. Renjun włączył czwarty film. Uspokojiliśmy się już. Zaczęliśmy normalnie oglądać przytuleni do siebie. Zrobiłam sie senna. A no tak, to przez film. Próbowałam nie zasnąć, ale niestety nie udało mi się. Zasnęłam. Pamiętam tylko, że położyłam głową na ramieniu Renjuna. Tylko tyle.

Renjun pov.

Poczułem coś na ramieniu. To była głowa [T.I]. Zasnęła. Wyglądała tak uroczo. Patrzyłem tak na nią z 15 minut, ale przypomniało mi się, że telewizor jest nadal włączony. Więc wyłączyłem. Wziąłem najostrożniej [T.I] na ręce i zaniosłem do mojego pokoju. Miałem zamiar iść spać na kanapie, ale nie potrafiłem. Musiałem z nia być. Położyłem się oboki [T.I]. Wkońcu niewiem kiedy zasnąłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro