Jaemin (NCT)
Czekałaś w skateparku na swojego przyjaciela. Miał przyjechać 5 minut temu. Wiem, to nie jest długo, ale jednak się spóźnia. Siedziałam na pudle i patrzyłam na zegarek. Nie miałam co robić. Usłyszałam, że ktoś się przewraca. Spojrzałam w tamtą stronę. Okazało się, że to mój przyjaciel. W pierwszej chwili chciałam się śmiać, ale zauważyłam, że leci mu krew więc do niego podbiegłam.
-Ahhhhh. Jaemin tyle razy ci mówiłam żebyś uważał.
-Wiem.- powiedział oschle.
-Ej. Ja tu się o ciebie martwię a ty tylko ,,wiem"!!- wstałam i patrzyłam na chłopaka ze wściekłością.
-[T.I] ty się o mnie martwisz?
- Tak.- spóściłam wzrok.
Tak naprawdę Jaemin podobał mi się od jakiś 2 tygodni, ale nie mialam odwagi mu tego powiedzieć.
-[T.I] byłem taki oschły, bo się bałem.- spojrzałam na niego ze zdziwieniem.- Chciałem ci wyznać teraz moje uczucia, ale poprostu się bałem.
- Jaemin to już możesz mi powiedzieć co i jak?- powiedziałam z wielkim bananem na twarzy.
-[T.I] podobasz mi się od dawna i chciałbym abyś została moją dziewczyną.
- Z przyjemnością.- odpowiedziałam z chyba jeszcze większym bananem na twarzy o ile się da.
Po mojej jakże cudnej odpowiedzi mój nowy chłopak czule mnie pocałował. Na początku się zdziwiłam, ale później oddałam pocałunek.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro