For TaCoLubiKpop

W tym momencie malowałaś Yuto. Jednego z 10 członków pentagon. Jesteś wraz ze swoją koleżanką z pracy w studiu. Jesteście tylko dwie na 10 ludzi. Pięknie. Kończyłaś już i myślałaś, że na dzis koniec, ale nie. Przypomniało ci się, że jest jeszcze jeden. E'dawn. Szczerze mówiąc to działał ci na nerwy, ale co mozesz zrobić oprócz nawrzeszczenia za które pewnie cie wywalą? No nic. Szkoda. No więc tak, E'dawn spóźniał się. Jak zwykle. Twoja koleżanka była już w połowie malowania Kino, a ty. Jeszcze nawet nie przyszedł. No więc czekałaś. Myślałas, że z Yuto pójdzie ci wolniej. A skończyłaś szybciej. Chociaż nie chciałaś. Wkońcu przyszedł. Cały zdyszany, ale jest. Usiadł na fotelu i zaczęłam pracę. Ahhh i znowu ten głupi uśmiech. No naprawdę to jest irytujące. Sięgnęłam po następne kosmetyki i usłyszalam jego głos.

-Too jak [T.I]? Znów krzywo mnie pomalujesz?

-Jak nie bedziesz sie głupio szczerzył i sie kręcił to może wyjdzie równo.- powiedzialam to z takim szczerym usmiechem, że nawet idiota by zgadł, że go nienawidze.

-No ale jak tu się nie szczerzyc widząc taką ładną dziewczynę?

-Mówisz o Taeyeon?-wskazałam na moją koleżankę.

-Ahhhh. Mówię o tobie. Skonczylaś już?

-Yhym. -powiedziałam i odwrociłam się do niego plecami.

-Ale następnym razem nie zostawiaj tak telefonu, bo ktoś ci go jeszcze ukradnie.- powiedział i oddał mi go.

Szczerze. Teraz nie było tak źle jak wcześniej. Ale i tak nie było ok. To mialam teraz wolne. Jak to ja w takicj chwilach sięgałam po telefon. I co. Na tapecie zdjęcie E'dawna i jego numer. Ahhhh ten czlowiek działa mi na nerwy, ale nie moglabym powiedzieć, że jest brzydki, bo bym skłamała. Oglądałam koncert Pentagon. E'dawn patrząc w kamerę zrobil serduszko i pokazał, żebym zadzwoniła. Skąd wiedziałam, że to do mnie? Bo dał mi numer.

***
Wróciłam do domu. Zadzwoniłam. Umówiliśmy się na kawę. Myślę, że na tym przygoda się nie kończy.

_______________________________________

Hej. Proszę napiszcie czy się podoba, bo jak to pisałam to przez cały czas myślałam, że to jest takie tandetne i nikomu się nie spodoba.