Prolog
Hejka, nazywam się Clarisse Stark. Tak, dobrze widzicie, to nie pomyłka, moim ojcem jest Tony Stark. Pewnie pomyślicie, że to super mieć ojca miliardera, a do tego superbohatera, ale nie do końca. Ma to oczywiście swoje plusy na przykład kumplowanie się z większością avengersów. Ale ma też minusy. Muszę ukrywać swoją tożsamość ze względu na wrogów ojca. Gdyby poznali moją tożsamość byłabym w wielkim niebezpieczeństwie. Dlatego to takie ważne. W szkole posługuję się prawdziwym nazwiskiem, ponieważ nie miałoby sensu go zmieniać. Bo przecież nikomu nawet nie przyszłoby do głowy pomyśleć, że mogłabym być córką sławnego miliardera. A nawet się założę, że gdybym to komuś powiedziała to wyśmiałby mnie i nazwał kłamcą. Dla innych niedopuszczalne jest żeby zwykła, pospolita Clarisse była kimś ważnym.
Gdy skończę 18 lat tata wreszcie zdradzi moją tożsamość całemu światu. Wtedy też ukończę trening i będę gotowa sama się bronić. Trenuję od 10 roku życia i muszę przyznać, że naprawdę jestem w tym dobra. W końcu uczę się od najlepszych. Trenerzy zmieniają się co tydzień dlatego mam szansę nauczyć się wielu technik i sposobów walki. Każdy avengers nauczył mnie czegoś cennego i jestem im wszystkim za to ogromnie wdzięczna. Kocham to co robię więc w wakacje trenuję podwójnie, jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy. Za trzy dni rozpoczynie się rok szkolny, a ja będę miała dużo innych obowiązków. No trudno. Jeśli chcę żyć normalnie muszę się dostosować i chodzić do szkoły.
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro