List do M. B.
2021r.
M,
Te wakacje w które Cię poznałem miały być jednymi z najlepszych w moim życiu. A były jednymi z najgorszych i to ty byłeś jedną z przyczyn. Byłeś taki słodki i niewinny. Nie akceptowałeś siebie a ja za wszelką cenę chciałem przekonać Cię o tym, jaki byłeś piękny. Byłeś tak czuły i troskliwy. Może mnie kochałeś a może nie? Nie mam pojęcia i nigdy już się nie dowiem. Nasz związek zakończył się tak szybko, jak się zaczął. Najpierw mnie ignorowałeś. Karałeś mnie swoim milczeniem, bo bałem się Ci zaufać i pomyślałeś sobie, że nie jestem Ci lojalny. A potem zerwałeś ze mną przez esemesa. Tak po prostu. Już zawsze karmelowe włosy i szare oczy kojarzyć mi się będą z nieufnością.
Ten, któremu nie zaufano,
Kamil
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro