2024r.

A,

Nie spodziewałem się, że związek może być czymś tak trudnym i raniącym, i że tak długo będę o Tobie myśleć. Z bólem serca przyznaję, że to Ty złamałeś mnie najbardziej. Nie Gabi, nie Mateusz i nie Maks. Ty. Na początku było wspaniale. Później wszystko zaczęło się psuć. Wina jest po obu stronach, ale nadal czasem ogarnia mnie tęsknota za tym, co minęło, choć miałem przecież o Tobie zapomnieć. Jednak nieważne jak bardzo byśmy tego pragnęli, to co było już nie wróci. Za dużo błędów popełniliśmy. Jeśli mam być szczery, to błędem było to, że wróciliśmy do siebie za pierwszym razem. Rozumiem, że mogłeś nie być pewien swoich uczuć. Ale robienie „przerw" w związku? To był chory pomysł, który tylko jeszcze bardziej nas zniszczył. Dlatego, pomimo ogromu bólu, po prostu musiałem to zakończyć. Nie ma co udawać, przez ten cały czas obaj popełniliśmy zbyt wiele błędów, by dało się je naprawić. Szkoda tylko, że nas związek w dużej mierze opierał się na kłamstwie. Żałuję tego, jak ta relacja się potoczyła. Ale czasu się nie cofnie. Dziękuję, że dałeś mi lekcję życia. Dzięki Tobie przestałem rzucać się na głęboką wodę, uzależniać się od ludzi i wplątywać się w relacje całym sobą. Już zawsze czerwone loczki i szarozielone oczy kojarzyć mi się będą z naszym rozstaniem.

Kamil