*Rozdział 6*
I Madison wróciła do domu i zauważyła że mama siedzi w kuchni i wyglondala przez okno
-Mamusiu coś się stalo?
-córeczko nie zawracaj se głowy mną lepiej idź do pokoju bo tam ktoś na ciebie czeka-powiedziala
-dobrze mamusiu ale teraz się nie smuc- odpowiedziała
-dobrze córeczko- powiedziała nawet z uśmiechem
Madison wchodzi do pokoju a tam siedzi jej były chłopak.
-co ty tu robisz?!- zapytała ze złością
-siedzę i chce ci coś powiedzieć- odpowiedział
-no co słucham?!
-jeszcze cie kocham i chce być z tobą...-powiedział ze smutkiem
- ha ha najpierw spisz z jakomś babom a potem mówisz ze mnie kochasz haha to chyba żart
-nie żartuje, przecież jak bym żartował to bym do ciebie nie przyszedł...
-no ale ja nam już chłopaka za późno przyszłeś
-no kurwaaaa
-no to idź juz stąd do jasnej cholery.
-dobra już idę ale wiedz o tym ze cie nadal kocham.
Denis sobie poszedł i Madison nie mogła w to uwierzyć i to dlatego mama była smutna??? wątpię w to żeby dlatego była smutna hmmm... mówiła do siebie.
Madison myślała o tym bardzo dużo aż mama weszła do pokoju i powiedziała
-córeczko czemu jesteś smutna?- spytała
-nie, nie jestem smutna wydaje ci się bo myślę- odpowiedziała na pytanie
- aaaaa okej córeczko wierze ci- usiadła obok niej i ją przytuliła i powiedziała
-kocham cie córeczko
-ja ciebie tez mamusiu
I mama sobie poszła do swojego pokoju a Madison położyła się na chwilę spać a jak się obudziła to usłyszała głos Alexa mówił.
-wsajemy księżniczko
-oo cześć księciu- powiedziała za spana
-jak się spało kochanie?- spytał
-a bardzo dobrze.
-może przejdziemy się na spacerek?
-dobry pomysł
-no to idziemy- powiedział
No i sobie poszli a na spacerze spodkali byłego chłopaka Madison i trzymali się za ręce Alex i Madison a Denis był trochę zazdrosny o Madison. I wrócili do domu Alex musiał iść niestety już do domu wiec się pożegnał z Madison pocałował ją tym razem w usta.
-Czy mi się to śni??- powiedziała sama do siebie jak on już poszedł.
Była już 19 godzina Madison poszła się już myć bo była zmęczona.I poszła juz spać o 20 godzinie. I usłyszała dzwonek telefonu to był SMS od Alexa
*Alex*
Dobranoc słońce ty moje <3
*Madison*
dobranoc kochanie moje <3!
I poszli juz spać bo byli zmęczeni.
-------------------------------------------
No i znowu rozdział.
podoba się?
gwiazdkujesz + komentujesz =motywujesz!!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro