Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7. (+18)

Nie mieliśmy wyboru i wszyscy udaliśmy się do pokoju 205. Całą siudemką usiadliśmy w kole i mój brat zaczął kręcić.

-Jhope! Prawda czy wyzwanie? - zapytał brat

-Wyzwanie!

Jungkook dosłownie chwilkę się zastanowił i odpowiedział

-Idź do pokoju obok i poproś o prezerwatywę- co za głupie wyzwania.

Hobi nie chętnie poszedł i zadzwonił do drzwi
-Dzień dobry - powiedział wystraszony

-Witam - odpowiedział chłopak. Na oko 25 lat. Oczywiście byliśmy nie zauważeni.

-Co pan chciał? - zapytał

-No bo skończyły mi się prezerwatywy i czy nie miał by pan jakąś na boku? - wszyscy wybuchli śmiechem. Nawet ja. Lecz ten pan jak na faceta przystało poszukał czegoś w portfelu i wyciągnął 2 prezerwaty.

-Dobrej zabawy- puścił mu oczko

-Dziękuję - powiedział i podbiegł do nas.

Weszliśmy do środka i zaczęliśmy się z niego śmiać. Po chwili Hobi dał te prezerwatywy Sudze i coś szepnął na ucho, a on schował je głęboko do portfela.

-Kręci Jhope

-Miley! Prawda czy wyzwanie? - spytał

-Prawda

-Z kim miałaś swój pierwszy pocaunek?- Zarumieniłam się z resztą było to widać, ale podniosłam głowę do góry i odpowiedziałam

-Z Sugą(?) - chłopak uniusł wzrok na mnie i otworzył buzię ze zdziwienia

-Za mną? Wtedy na skale? To był twój pierwszy pocaunek?- Suga zaczął mnie wypytywać

-Tak - spusciłam głowę w dół patrząc na swoje różowe skarpetki

-Trzeba było powiedzieć! - odezwał się

-A zmieniło by to coś? - Zapadła cisza.
-No właśnie...- dodałam po chwili. Wzięłam butelkę do ręki i zakręciłam
-Jimin! Prawda czy wyzwanie?- zwróciłam się do chłopaka

-Aich! Dobra niech będzie wyzwanie - mrugnął swoją powieką w moim kierunku.

Przez dłuższą chwilę się zastanawiałam. Aż za długą. Nawet Hobi poszedł załatwić swoje potrzeby toaletowe i zdążył wrócić.

Taehyung nie wytrzymał i szeptem tłumaczył jakie zadanie mam zadać Jiminowi. Słuchałam uważnie, a jak chłopak skończył mówić i się odsunął pokazałam mu kciuk w górę.

Odkrząknęłam i zaczęłam mówić

-Idź na dół do recepcjonistki- kątem oka widziałam uśmiech Tae- połuż się na stole przed nią i zaczni udawać striptizera, a po jakimś czasie pocałuj ją w usta, ale zdejmij tylko bluzkę- zaśmiałam się

-Ale...-nie dokończył bo ja mu przerwałam

-Żadnego ale!- wykrzyczałam - W tej chwili idziesz na dół- wskazałam palcem wskazującym na drzwi.

Chłopak wstał i ze spuszczoną głową zaczął iść w ich stronę. Jednak zatrzymał się przy mnie

-Jeszcze tego pożałujesz - popatrzył się na mnie a ja się tymi słowami nie przyjęłam i kazałam mu iść dalej.

***
Jimin wygladał tak bardzo seksownie jak rozpoczął swój striptiz przed oczami kobiety. Ona próbowała go zepchnąć i jakoś powstrzymać, ale Jimin ostatecznie zrzucił swoją bluzkę. Jego sześciopak nie mal dotykał ciała kobiety.

-Panie Park proszę zejść z biurka. Tu ludzie pracują -powiedziała spokojnie kobieta.

Chłopak nie posłuchał się dziewczyny i dalej robił mały pokaz. Ona chciała już kogoś wezwać, ale nie zdążyła zawołać ochrony bo Jimin nagle wpoił się w jej usta. Wszyscy zabuczeli. Kobieta oderwała się od jego ust i strzeliła mu z liścia. Widać było, że się speszył. Wziął szybko
T-shirt z podłogi i podbiegł do nas nakładając ją na siebie.

-Dobra, a teraz spierdalamy - krzyknął i machnął ręką. Zaczęliśmy biec po schodach. Nagle zauważyłam, że nie ma najstarszego rapera. Odwróciłam się za siebie i go ujżałam.

Szedł spokojnym krokiem. Miał rękę włożoną w kieszeń, a drugą swobodnie opuszczoną w dół. Zatrzymałam się i poczekałam, aż chłopak podejdzie bliżej.

Spojżał się na mnie i połączył nasze usta w pocaunek. Z każdą sekundą stawał się bardziej namiętny. Oderwałam się od niego kiedy zabrakło nam tlenu. Suga oparł swoje czoło o moje.

-Czuję się zazdrosny - wyszeptał mi na ucho po czym spuścił głowę

Złapałam jego zimną twarz w moje ciepłe ręce.

-Z jakiej racji? -zapytałam. Nie wiedziałam o co mu chodzi

-No bo widziałem jak patrzysz na Jimina, który był bez koszulki- wystękał - Zależy mi na tobie Miley. Nie chce żebyś tak patrzyła na innych facetów. Możesz patrzeć tak tylko na mnie - powiedział, a ja lekko musnęłam jego wargi.

-Naprawdę nie masz po co być zazdrosny. Kocham tylko ciebie . A nawet jak popatrzę na innego mężczyznę zawsze w myślach jestem przy tobie i twoim wizerunku- kurwa Miley od kiedy ty mówisz takie rzeczy. Opanuj się dziewczyno.

-Zakochani chodźcie nie opściskujcie się na środku hotelu. -zwrócił uwagę Namjoon

Odwrociłam się i zobaczyłam całą piątkę wpatrującą się w nas. Na koniec cmoknęłam mojego chłopaka w czubek nosa na co Tae zabuczał i skierowałam się z nim do pokoju.

Graliśmy jeszcze dobre dwie godziny miałam wyzwania takie jak poprzytulać każdego, przebrać się w bikini, zrobić dla wszystkich kanapki i takie tam. Pytania były bez sensu. Najwięcej było o mojej przeszłości. Wróciliśmy do pokojów i poszliśmy spać, ponieważ na następny dzień mieliśmy mieć koncert.

***
-Aaa!!! - obudziłam się jak usłyszałam odgłosy burzy.

Strasznie się jej bałam. Ciarki mnie przeszły jak usłyszałam kolejne brzmienie. Spojżałam na zegarek, który pokazywał godzinę 1:28. Szybko wyskoczyłam z łóżka i podeszłam do posłania Sugi.

Był taki słodki jak spał, ale nie mogłam na niego patrzeć bo za bardzo się bałam tej burzy. Szybko obudziłam chłopaka.

-Co sie stało skarbie? - spytał zachrypniętym głosem.

-Jest burza...-zaczęłam się jąkać

-No nie mów, że się boisz? -spojżał się na mnie ze zdziwieniem

Usłyszałam kolejny grzmot. Bez wachania wskoczyłam pod kołdrę mężczyzny, a on objął mnie ramieniem i przyciągnął bliżej swojego ciała. Poczułam jego intensywny zapach. Nagle chłopak się uniusł i zawisł nademną i zaczął całować. Poczułam jego rękę pod swoją bluzką. Natychmiast za nią chwyciłam i wydostałam ją na zewnątrz

-Suga n...nobo jest s...sprawa...- przerwał mi swoimi ustami, które wylądowały na moich

-Wiem, że to twój pierwszy raz. Postam się, żeby to był twój najlepszy seks jaki kiedy kolwiek miałaś. Zaufaj mi.- powoli zaczęłam puszczać jego rękę pozwalając mu na dalsze czyny.

Wpoił się w moje usta i powoli ściągnął moją bluzkę i rzucił gdzieś w kąt nie przerywając pocałunku. Nagle mu się znudziło i zszedł niżej. Najpierw rozpjął mój stanik i też gdzieś on za nami wylądował. Przyssał się do jednych z moich sutków zataczając kółko językiem, a drugą pierś zaczął pieścić swoją dłonią.
Zaprzestał czynów i zszedł trochę niżej zostawiając po sobie mokre ślady. Nawet się nie zoriętowałam, a byliśmy już bez ubrań. Suga zaczął bawić się moją łechtaczką na co ja wygięłam plecy w łuk. Nagle poczułam jego palce w sobie. Było przyjemnie gdy zaczął nimi poruszać. Chłopak zaprzestał swoich czynów i wstał z posłania kierując się do kurtki po portfel, a z niego wyciągnął prezerwatywę.

-To dlatego dał ci je Hobi- zasmiałam się co uczynił i on. Suga rozpakował ją i założył na swojego "kolegę". Rozsunął moje nogi i się do mnie przybliżył

-Na początku może boleć, ale później będzie przyjemnie.- pocałował mnie w usta, a ja wplątałam palce w jego włosy po chwili odsunął się odemnie- Chcesz tego?- zapytał. Wyraziłam zgodę i poczułam jego "kolegę" w sobie. Jęknęłam z bólu. Suga poczekał, aż się przyzwyczaję i powoli zaczął poruszać się biodrami. Próbowałam powstrzymać jęki zakrywając je dłonią, ale Suga ją zabrał i powiedział, że chce słyszeć swoje imię jak będę dochodzić.

Tak jak powiedział. Na początku bolało, ale później stało się to bardzo przyjemne.

Doszłam jako pierwsza wykrzykując jego imię, a później doszedł Suga krzycząc moje. Wyciągnął go ze mnie i położył się cały spocony obok.

Nawet zapomniałam, że na dworzu jest burza, ale gdy ją ponownie usłyszałam przykryłam się cała pod kołdrą lekko drżąc ze strachu.

-Spokojnie jestem przy tobie - uspokajał mnie jak tylko mógł. Zlaczył nasze dłonie przez co lekko go ścisnęłam. Głaskał mnie po ramieniu i całował czubek mojej głowy. Czułam się bardzo bezpiecznie w jego ramionach.

Burza dalej nie ustępowała, a ja z każdym kolejnym piorunem mocniej ściskałam rękę chłopaka. Po chwili usnęłam wtulona w niego.

Mam nadzieję, że się podobało.
W nastepnych częściach dużo będzie się dziać. Zostawiajcie po sobie gwizdki oraz komentarze. Niedługo pojawi się kolejny rozdział.
Dzięki, że jesteście ze mną😘👍💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro