księżyc
Jak brzmi Księżyc?
Jak cisza, słodka cisza
Choć głowę przeszywają krzyki,
A skórę przecinają ostrza
I świat się wali na głowę
Choć wszystko jest lżejsze, wolniejsze
Księżyc brzmi jak poezja
Śpiewana o północku w niebo
Jak szelest trawy na wietrze
Chlupot księżycowej wody
Bieg ku Domowi z bukiecikiem stokrotek w dłoni
Błagam, Księżycu mój, dobiegnij
To jeszcze nie może być koniec
-
Ten wiersz dedykuję pewnej chorobie układu oddechowego, której nieobecność spowodowała u mnie tęsknotę za kaszlem
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro