Rozdział 1
Will pobiegł w stronę nieruchomego ciała Halta , po drodze zabijając Norda który wbił miecz w ciało jego mentora. Klęknoł przy nim mówiąc :
- Niee! Halt proszę popatrz na mnie nie zamykaj oczu , nie zostawiaj mnie .
Po jego policzkach ciekły łzy , położył głowę swojego mentora na swoich kolanach. Halt z trudem powiedział :
- Willu nie płacz ... ja zawsze będę z tobą ... żyj dalej... jesteś wspaniałym zwiadowcą i cudownym człowiekiem. Byłeś dla mnie jak syn...żegnaj
Will przełykając łzy powiedział :
- Nie, Halt proszę nie mogę ciebie stracić...
Ale Will wiedział że Halt już długo nie wytrzyma.
- Halt...ty też byłeś dla mnie jak ojciec. Dziękuję. Halt uśmiecha się słabo i mówi
- Kocham cię Will pamiętaj o tym.
Will starając się nie rozpłakać mówi.
- Ja ciebie też Halt , będę pamiętać obiecuję
Halt uśmiechnął się słabo i jakby z ulgą powoli zamknął oczy już na zawsze . Will dopiero po kilku chwilach , przyjął że Halt nie żyje. Zaczął głośno płakać tuląc do siebie martwe ciało Halta, na ziemi powstała plama krwi, krwi jego mentora, przyjaciela i ojca .
Jeśli chcecie następną część piszcie w komentarzach. Uwaga !
jestem początkującym pisarzem i za wszelkie błędy ogromnie przepraszam, nie zapomnijcie też oddać głosu to bardzo motywuje do dalszej pracy . Jeśli się spodobało zostaw komentarz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro