Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

W namiocie zaległa cisza , dopiero po chwili ktoś się otrząsnął był to Gilian :
- Jak to nie żyje?!
Will nie umiał odpowiedzieć na to pytanie, głos mu uwiązł w gardle a łzy spływały mu po policzkach :
- Willu możesz nam powiedzieć?
Will wziął się w garść i powiedział :
- Halt ... zginął przeze mnie .
- Jak to przez ciebie ?
Wszyscy zebrani byli w szoku , Gilian zadał jako pierwszy jakieś sęsowne pytanie :
- Willu proszę wyjaśnij nam to . Will długo zastanawiał się nad odpowiedzią, Halt zginął przez ze mnie gdybym tylko szybciej zareagował byłby tu z nami . W końcu Will odpowiedział :
- To moja wina za późno przybiegłem .
- Ale jak to Willu ?
Will zastanowił się chwilę i powiedział :
- Ja i Halt wal... walczyliśmy razem i...-
zaczął lecz dalej nie był wstanie tego dokończyć. Głos odmówił mu posłuszeństwa a z oczu pociekły łzy...

- Will, może usiądziesz?-
Spytał zaniepokojony Gilian.
- Gorgolu ty się cały trzęsiesz! Kurwa! Przynieście jakiś koc i kawę! - Krzyknął.

- Will! Słyszysz mnie?! Spójrz na mnie.-
Zwiadowca posłusznie spełnił prośbę przyjaciela,przyjmując z wdzięcznością kawę i owijając się kocem.

- Wszystko dobrze? Może się położysz?
- N... nie. Wszystko dobrze.- zapewnił - Dzięki.
- Dobra. Teraz opowiedz nam wszystko. Dasz radę?

Chłopak przytaknął ruchem głowy. Wziął głęboki oddech i zaczął opowiadać.

Hej kochani! O to najgorszy rozdział jaki napisałam ale nie krzyczcie na mnie proszę. Ale wena nie pozwoliła na dłuższy rozdział. Bardzo was proszę o cierpliwość następne rozdziały już w krótce. Jeśli rozdział się spodobał i chcecie więcej zostawcie gwiazdkę i komentarz.
Do zobaczenia w następnym rozdziale. Bardzo dziękuję xDForeverAlone bez niej ff nie by powstało . Dzięki bardzo 😄😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro