🌸Rozdział 2🌸
〰️〰️〰️Pov ON〰️〰️〰️
–To gdzie będę mógł spać?– spytałem chłopaka który odleciał do góry.
H: U mnie. Mi to raczej nie przeszkadza.
– No dobra. – odpowiedziałem.
H: ONI BIEGNĄ! CHOWAJ SIĘ!
– GDZIE?!– zacząłem się stresować więc odpowiedział
H: Nie wiem do mnie do domu!
Udałem się do domku Hackera. Nie przeszkadza mi to nawet.
〰️🔅Pov Hacker🔅〰️
W: Hacker! Dlaczego?
– Mogłem owiele dalej to zrobić. – powiedziałem w stronę Chłopaka.
P: Widziałem że z kim rozmawiasz. KOGO WPUŚCIŁEŚ!?
– Nikogo.– zleciałem z góry i ustałem obok Paliona I Wojana.
P: Widziałem go.
– ON...– Powiedziałem niepewnie.
W: No to nieźle. Wojanowice już są skończone!
P: Chwila, a ma moce?
– Nie mogę nic powiedzieć.– odpowiedziałem i odleciałem do ON.
〰️🌸Pov Palion🌸〰️
W: Palion, co my zrobimy? Wojanowice mogą się już skończyć!
– Nie wiem. Musimy zobaczyć czy ON ma moce. –odpowiedziałem wyciągając mieczyk.
W: Masz rację. Biegnijmy do Hackera, bo on pewnie będzie go pilnować hahaha!
– Racja. Biegnijmy!– odpowiedziałem i ruszyliśmy.
Ruszyliśmy do domku Hackera. Tak, zauważyłem ON i natychmiast schowałem miecz.
O: Co on tu robi? HACKER!
H: Czego chcesz, Palion?
– Ja... Chciałem tylko wypić z wami herbatkę i porozmawiać.– zacząłem się jąkać i usiadłem na krzesełku obok stołu.
〰️〰️🎀Pov ON🎀〰️〰️
– O czym chcesz niby z nami porozmawiać?– Spytałem się Paliona.
P: Nie wiem, możecie zacząć jakiś temat.
H: Nie wiem czy mogę Ci zaufać. Możesz coś zrobić.
–Hacker jak ty mnie rozumiesz. Chciałem to powiedzieć!– powiedziałem patrząc się na Hackera.
〰️〰️🌸Pov Hacker〰️〰️
Spojrzałem się Na ON I wybuchliśmy śmiechem.
– Macie jakieś zwierzątka?– spytałem bo nie wiedziałem co powiedziec.
P: Mam dwa. Kotka Rynka i Pieska Nelę.
O: Nie mam. Ej ale ładnie się nazywają twoje zwierzątka Palion.
P: Dzięki hahaha.
〰️〰️🔅Pov Palion🔅〰️〰️
– Ej, ON jest naprawdę fajny. Może sojusz?– spytałem się patrząc to na ON to na Hackera.
O: Nie wiem. A jeśli mnie zdradzisz?
– Nie zdradzę, taki nie jestem. Nie powiem nic o tobie Wojanowi. Słowo ogóra!– Powiedziałem do ON.
O: jak myślisz zaufać mu?
H: Tak, ale jeśli nas zdradzi zepsujemy mu dom.
– Ej ale dlaczego dom!?– krzyknąłem na Hackera.
H: Bo możesz byc po stronie Wojana i chcesz nas skłócić.
– Co?! Nigdy! Taki nie jestem!–odpowiedziałem ze złością.
I zdobyłem sojusz z ON teraz tylko z Hackerem.
‐🖤💚POV. HACKER💚🖤‐
Spojrzałem się na ON A wtedy wyciągnęliśmy miecze i zaatakowałem Paliona.
P: ZA COO!?
– Za to,że krzyczysz. Wiesz jakoś nie chce mi się ciebie słuchać. – podleciałem do góry i walnąłem przez przypadek pioruna w ON.
O: COŚ TY ZROBIŁ?!NIE CHCE CIE ZNAĆ! –wybiegł z domu.
P: haha, sam się skłóciles.
– Zamknij się! – Walnąłem pioruna w Paliona, a gdy ten uciekł pobiegłem za ON.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro