- Itadakimasu!

Powiedzieliśmy w tym samym czasie i zaczęliśmy jeść w ciszy. W pewnym momencie przyszedł Sebastian i zaczął wsuwać swoją karmę.

- Więc Yuki. Spoko wiesz kim my wszyscy jesteśmy i znasz nasze historie to penie wiesz co to jest czakra.

Powiedział Kakashi po skończonym posiłku, a ja nawet nie wiem kiedy ściągnął maskę i je wszystkie zjadł.

- Tak - powiedziałam zabierając talerze i dałam je do zlewu - jest niezbędna nawet do najbardziej podstawowej techniki, polegającej na formowaniu fizycznej energii, znajdującej się w każdej komórce ciała oraz energii duchowej, uzyskanej z ćwiczeń i doświadczeń. Kiedy zostanie uformowana, może zostać skierowana, układem krążenia czakry, który jest dla czakry tym, czym dla krwi jest układ krwionośny, do dowolnego z punktów wyzwalania czakry (zwanych tenketsu; jest ich 361). Emisje czakry mogą zablokować użytkownicy , którzy widzą główne punkty i atakują je (głównych jest 64). Za pomocą różnych metod, najczęściej może być manipulowana, aby mogło dojść do wielu technik np. utworzenia ognistego smoka lub chodzenia po wodzie. Gdy poziom czakry spadnie do zera, mogą nastąpić bardzo poważne komplikacje, np. śpiączka lub śmierć. Czakra może być prawo- lub lewoskrętna. Przedstawioną w serii metodą dowiedzenia się, w którą stronę kieruje się czakra, było sprawdzenie, w którą stronę zakręcają włosy na głowie. Oczywiście można też próbować zakręcać czakrę w obu kierunkach i na tej podstawie stwierdzić jej skrętność, jednak jest to sposób bardzo nieefektywny. Czakra jest też potrzebna do wykonania ninjutsu opartych na żywiołach (np. techniki ziemi, ognia, wiatru, wody i błyskawicy). Większość ninja ma naturalne powinowactwo do jednego z typów. Istnieje pięć podstawowych typów, a każdy jest silniejszy od jednego i słabszy od innego. Oprócz tego istnieje także podział czakry na Yin i Yang — balans energii duchowej i fizycznej. Poza tym, niektórzy shinobi mają , który może połączyć dwa podstawowe żywioły w jeden nowy, takie jak lód (wiatr i woda), drewno (ziemia i woda) czy lawa (ziemia i ogień). Podczas gdy wielu odpowiednio wyszkolonych ninja może korzystać z więcej niż jednego żywiołu, bez takich zdolności nie mogą z nich korzystać równocześnie. Odkrywcą potencjału czakry jest Mędrzec Sześciu Ścieżek, który chciał wykorzystać ją do stworzenia pokoju i nauczał o niej, mówiąc o niej nishu, które przekształciło się w ninjutsu.
 

Powiedziałam jak na wykładzie, a Kakashiemu prawie oko wypadło z oczodołu.

- Świetnia Yuki. Czyli teorie już znasz. To czas na praktyk. Zbieraj się.

Powiedział wychodząc, a ja szybko za nim poszłam. Zakładał buty, a ja do niego dołączyłam.

- Sebastian idziesz z nami?

Spytałam kota.

- Ktoś ciebie musi pilnować, a poza tym podrapiesz mnie pod tym głupim przebraniem. Drapie.

Lekko się zaśmiałam i wzięłam kota na ręce i go podrapałam.

Wyszliśmy z domu, zamknęłam drzwi, a klucz dałam do kabury.( Nie pamiętam dobrze jak ta torba się nazywała, ale uznajmy, że się tak nazywa.) Zaczęliśmy gdzieś iść, a Kakashi tłumaczył mi jak będzie przebiegał nasz dzisiejszy trening. Po jakiś 20 minutach doszliśmy na pole treningowe.

- Dobra teraz się skup postaraj się wyodrębnić energię w komórkach ciała i umysł, a potem zmieszaj je ze sobą.

Powiedział Kakashi wyciągając Icha Icha Parade. No to było pewne, że będzie czytał. Dobra. Usiadłam na trawie i próbowałam to zrobić, ale nic się nie działo.

- Ale Kakashi nic się nie dzieje.

- Poczekaj. Pamiętasz jak zemdlałaś to podobno pod tobą zaczął powstawać szron.

Powiedział Kakashi i popatrzyła na Sebastiana, a  on pokiwał główką na tak.

- To jak będziesz medytować dłużej to się coś stanie, więc się skup.

Powiedział Sebastian siadając szaro-włosemu na kolanach i zaczął spać

- Zdrajca. 

Powiedziałam pod nosem i zaczęłam znowu medytować.

Po jakiś 3 godzinach otworzyłam w końcu oczy, bo coś zimnego spadło mi na nos, ale jak otworzyłam je zobaczyłam nade mną dużą chmurę z której spadał śnieg.

- Eee Kakashi. Jak to wyłączyć?

Zapytałam, bo powoli robiło się mi zimno.

- Czekaj.

Ułożył dobrze znane mi pieczęcie i po chwili z jego gardła wyleciała duża kula ognia i nie było już chmurki ani śniegu.

- Dobra to jak już umiesz coś zrobić to masz tutaj kartkę z drzewa karmionego czakrą. Spróbuj wprowadzić czakrę do tego papierka. - dał mi go i się odwrócił - spokojnie nikomu się jeszce nie udało w szybkim czasie tego zrobić - odrwócił się, a moja kartka już była mokra, przecięta i połowa jej była oszroniona.

- Dobra tego się nie spodziewałem. Masz naturę wody, wiatru i śniegu, ale to niemożliwe, bo natura śniegu powstaje przy pomieszaniu natury wody i wiatru.

Zdziwił się Kakashi.

- Wiesz co. To, że tu się znalazłam to to jest dopiero dziwne.

Powiedziałam. Kakashi coś tam mamrotał, a mi się nudziło, więc próbowałam zgromadzić czakrę w dłoni dodając naturę wody i wiatru i po pewnym czasie powstała śnieżka.

-  A jakbym do tego dodała jeszcze śnieg?

Zapytałam samą siebie w myślach. Spróbowałam znowu zrobić śnieżkę z czakry i próbowałam dodać do tego śnie. Po jakiś 2 minutach powstała kulka lodu.

- Hmm, czyli jak powieszam te trzy żywioły mogę robić lud, a może nawet kryształ?

Powiedziałam tym razem głośniej, więc Kakashi zwrócił na mnie uwagę i popatrzył jak podrzucam sobie kulką lodową.

- Skąd ty wzięłaś ten lód?

Zapytał mnie zdziwiony.

- Yyy sama zrobiłam. Dodałam te wszystkie żywioły i wyszło coś podobnego do rasengan tylko, że on jest z wody, wiatru i śniegu.

Powiedziałam na luzie.

- Dobra masz wolne. Muszę iść do piątej, bo to co dzisiaj widziałem jest dziwne, straszne, a zarazem potężne.

No i jak to Kakashi pufnął budząc przy tym Sebastiana.