Prolog
Jean siedziała nad papierami rozmyślając, o swoich przyjaciołach i o całym swoim dotychczasowym życiu. Nie wiedziała ze niedługo jej ścieżki połączą z jednym z jej przyjaciół. A wszystko z wyniku nietypowej sytuacji.
Monstad tawerna Diluc siedział za ladą baru podając drinki gościom tawerny , jak zawsze był cichy i nie mówił za dużo, nie wiedział jeszcze ze niedługo pewna nietypowa sytuacja połączy jego serce z jego drogą przyjaciółką. A to wszystko za sprawą organizacji której nienawidzi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro