Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

Podskoczyłem na nagłe pukanie o drzwi.

-Wszystko w porządku?

-Ja... Tak, n-nic mi nie jest- wydusiłem.

-Wiem że kłamiesz. Otwórz drzwi.

-Po prostu idź sobie- wymamrotałem.- dostanie kosza to nic takiego, poradzę sobie.

Usłyszałem jak ten ktoś siada pod drzwiami, nie mając zamiaru zostawić mnie w spokoju.

-Warta jest chociaż tych łez?

-To nie ona, tylko on- odparłem.

-Oh... To chyba grubsza sprawa. Jestem Niall tak w ogóle. A ty?

-Zayn- odpowiedziałem.

-Ten Zayn Malik ze Slytherinu?!- pisnął.

-Jak tak dalej będzie to prześcignę sławą Harry'ego Pottera i Malfoya- zaśmiałem się cicho.

-Cóż... Nie jesteś typowym ślizgonem. Jesteś inny. Otworzysz te drzwi? Muszę wyglądać jak debil siedząc pod tą toaletą i gadając do drzwi.

-Chyba mogę zrobić wyjątek i cię wpuścić- powiedziałem, ocierając szybko łzy z policzków i przekręcając zamek.

Chwilę później drzwi otworzyły się i  zobaczyłem blondyna o moim wzroście, w szatach gryffindoru. Cholera, kolejny gryfon.

-Umm...

-Więc kto odrzucił twoje zaloty?- zamknął za sobą drzwi i kucnął obok.

-Nie chce o tym rozmawiać- skrzywiłem się- mój przyjaciel miał rację. Jak zwykle się ośmieszyłem...

-Nie przejmuj się, też dostałem wiele koszy od...innych.- zarumienił się lekko.

-Od innych?- uniosłem brew.

-Jestem biseksualny.-westchnął.

-Oh... 

-Dokładnie oh. Postanowiłem sobie na razie odpuścić wszystko, no chyba że pojawi się ktoś warty mojej uwagi- uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco.- Chodź stąd, to dziwne miejsce na takie rozmowy.

Pokiwałem głową uśmiechając się zadowolony że znalazłem kolejnego sprzymierzeńca w tej szkole.

__________

Co tak mało komentarzy i gwiazdek? Nie podoba wam się to ff? :(

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro