Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

-Dlaczego boję się że cię już więcej nie zobaczę? Zaczyna się dziać źle, boję się- powiedziałem, pozwalając spływać łzom po policzkach.

Byliśmy już w Londynie na stacji. Wszyscy z Hogwartu już dawno odeszli ze swoimi rodzinami, tylko ja z Liamem staliśmy na przeciw siebie, a nasi rodzice trochę dalej, mierząc się wzrokiem.

-Nie mów tak, okay? Mamy Harry'ego Pottera, on nam pomoże. Sam mówiłeś że Sam-Wiesz-Kto jest przeznaczeniem Harry'ego i tylko on może co kolwiek zrobić- otarł kciukiem moje łzy.

-Jednak wciąż może pójść coś nie tak. Co jeśli ministerstwo upadnie? -Wtuliłem się w niego mocno.- Obiecaj że będziesz dzwonił, okay?

- W sierpniu odbiorę cię z moim tatą, więc bądź gotowy kochanie. Pojedziemy już razem do szkoły- uśmiechnął się do mnie pocieszająco i chwycił moje policzki w dłonie- będę dzwonił codziennie. 

-Kocham cię- szepnąłem.

-Ja ciebie też Zee- mruknął i pocałował mnie czule.

Gdzieś z tyłu usłyszałem odgłosy obrzydzenia moich rodziców. Czyli wszystko wraca powoli do normy.

Oddałem ostatni pocałunek i w końcu ruszyliśmy do swoich zniecierpliwionych rodziców. Kiedy ruszyłem za mamą, odwracałem się co chwilę i machałem Liamowi na pożegnanie. Nie miałem pojęcia jak znów przeżyję bez niego miesiąc. To będzie bardzo nudny miesiąc.

Zapakowałem do bagażnika swoją walizkę i wsiadłem do samochodu. Tata ledwo ruszył z miejsca kiedy mój telefon* zawibrował i na szarym wyświetlaczu zobaczyłem wiadomość:

Li: 'Już tęsknie skarbie'

____________

chodzi mi o taki stary telefon który wykonywał pierwsze smsy (idk czy w tedy już takie były :"))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro