Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15

Snułem się po korytarzach, już późnym wieczorem. Przesiedziałem w łazience sześć godzin, odpuszczając sobie resztę lekcji, obiad i kolację. Nie chciałem żeby ktoś zobaczył jak w złym stanie jestem. Kilku godzinne płakanie nikomu nie wychodzi na dobre, a napewno nie twarzy.

Zastanawiałem się jak przejść do dormitorium przez pokój wspólny całkiem nie zauważony. Nie chciałem znów słyszeć kolejnych drwin i śmiechu ślizgonów na mój widok. Jednak w końcu zebrałem się s sobie i wszedłem do środka, nie zastając zupełnie nikogo. W pierwszej chwili byłem zdezorientowany, a dopiero po dłuższej chwili przypomniałem sobie, że dziś jest przecież noc duchów.

Przemknąłem cicho do sypialni ale zatrzymał mnie damski głos.

-Z tego co wiem Payne cię wszędzie szuka- spojrzałem na niską blondynkę nie daleko.

- Był tutaj?- spytałem zdziwiony.

-Yeah. Jakieś dwie godziny temu. Wspominał że czeka na ciebie, bo mieliście iść razem na ucztę. Był z jakimś niskim szatynem.

-Oh... Dobrze wiedzieć. Pewnie teraz się dobrze bawi- wzruszyłem ramionami- Nie jestem głodny.

-Jestem Perrie- wyciągnęła dłoń w moją stronę- Pomyślałam że miło kogoś poznać kiedy czujesz się samotny, a ty wydajesz się miły.

-Jesteś pierwszą ślizgonką która ze mną rozmawia od niepamiętnych czasów- przygryzłem wargę.

-Słyszałam plotki na twój temat. Czasami ludzie... Zachowują się dosłownie jak zwierzęta i przeszkadza im wszystko. Szkoda że padło na ciebie- powiedziała lekko się uśmiechając.

-To miłe że jednak nie zraziłaś się- odwzajemniłem uśmiech.

-O tak, zdecydowanie lepiej wygladasz jak się uśmiechasz! Nie powinieneś wylewać nie potrzebnie łez. Chociaż nawet kiedy płaczesz wygladasz dobrze.

Zachichotałem cicho na to stwierdzenie. Od razu polepszył mi się humor.

-Zagramy w szachy czarodziejów?- zaproponowała.

Pokiwałem szybko głową zadowolony że w końcu mam z kim zagrać.

____

Taki tam nudny rozdział XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro