The Story of My Life (cz.II) Old Story
Oto druga część pięcioczęściowego prologu do tegoż opowiadania.
Old Story
I Mogę kontynuować moje przesłuchanie.
A odnośnie tego, co się dalej stanie
Wracam w chronologicznej kolejności
By nadać historii koniecznej jasności.
II Jako uciekinierka znalazłam schronienie.
Dał mi je jeden z ocalałych bankierów,
któremu już wcześniej darowałam życie,
zamiast doprowadzić do końca kolejny z niecnych celów.
III Potrzebowałam wsparcia, kogoś lojalnego,
kto mógłby się przyłączyć do mojej rebelii
i tak ja ja chciałby wykończyć Percy'ego.
Zakończyć rozgrywkę w tej strasznej loterii.
IV Przygarnęłam Rosjankę, która w pożarze nie spłonęła.
Dowiedziałam się, że także zaczęła brać.
Kiedy wreszcie mą pomocną dłoń przyjęła,
w jednej drużynie postanowiłyśmy grać.
V Byłam jej to winna za rozbite dzieciństwo.
I choć prawda o jej Papie była nieco inna,
wiedząc, że zakrawam na kłamstwo,
zdecydowałam, że o tym jeszcze wiedzieć nie powinna.
VI Chciałam podać pałeczkę dalej,
wynagrodzić tym, którzy mnie ocalili.
Osiągnąć rezultat lepiej, trwalej,
dopilnować by nie stracili ci, którzy najwięcej poświęcili.
VII Przez dwa lata szkoliłam dziewczynę,
która miała się stać moją wtyczką,
aby pomścić siebie i swoją rodzinę.
Udało nam się posłużyć jedną znaną sztuczką.
VIII Alex została zwerbowana.
Dostrzeżono w niej to, co ja zobaczyłam.
Nie zorientowali się, że jest obserwowana,
dlatego żadnej okazji nie przeoczyłam.
IX Dni mijały, tygodnie leciały,
kontaktowałyśmy się przez chat.
Do mojego kalendarza trafił termin nowy,
obiecany znajomemu sprzed sześciu lat.
X Obiecałam mu pomóc zabić człowieka,
co sprowadził śmierć na jego córkę i żonę.
I choć wcześniej udawał dobrego przyjaciela,
skrzętnie ukrywał swoją ciemną stronę.
XI Wróciły do mnie wczesne wspomnienia,
gdy zobaczyłam go po długich latach.
Chwilę jeszcze za czasów szkolenia,
przypłacone życiem złoczyńcy jak i kata.
XII Już przy pierwszej okazji strzeliłam mu w ramię.
Cała ta sytuacja była czymś pokrętnym.
O wiele wcześniej zdałam sobie sprawę,
że nie był dla mnie kimś obojętnym.
XIII Po pewnym czasie znów się spotkaliśmy.
Połączyliśmy siły w walce z jego wrogiem.
Mimo powagi sytuacji nawet się śmialiśmy.
Znalazła się pogoda pomiędzy tym mrokiem.
XIV Choć wiedziałam, że nadal pracuję dla Percy' ego
i cie cofnie się przed niczym, by zabójcę złapać,
wciąż potrzebowałam widzieć go żywego,
obiecałam pomóc i nie chciałam kłamać.
XV Nie pragnęłam niweczyć niczego, pragnęłam czegoś innego.
Wszystko poszło nie tak, jak sądziłam.
Znalazłaś go? - pytała Alex. - Tak...
...ale potem znów go straciłam.
XVI Po tej misji pozostał mi tylko
sztylet, który zostawił mi w ręce.
Mówiąc: - Dobrze, duża dziewczynko,
na nowo poruszył tym moje serce.
XVII Robiłam, co trzeba, niszczyłam Sekcji plany.
Udało mi się zjednać nawet sojuszników.
Tych paru dla mnie przez los wybranych,
co zyskali miano mych dłużników.
XVIII Pierwszym z nich był strażnik* z Kanady,
co czarnej skrzynki zawzięcie pilnował.
Choć nie wiedział, że jest oszukiwany,
ślepo dla naszego oprawcy pracował.
XIV Czarne skrzynki to specjalne dyski, nośniki pamięci,
ale dużo ważniejsze niż jakiekolwiek inne.
Kryły w sobie dowody wszystkich grzechów i śmierci.
Mimo wartości, wyglądają bardzo niewinnie.
XX Choć strażnik przespał pół naszej znajomości,**
przyznał mi się do jednego czynu.
To on zakończył życie mej dawnej miłości.***
Wyznał, zanim jeszcze uciekł potajemnie do Londynu.
XXI I choć serce moje pękło na nowo
i odnowiła się stara rana,
postanowiłam, że pomogę,
by nie dosięgła go podobna kara.
XXII Drugiego sojusznika, świetnego analityka,
poznałam podczas strzelaniny w Chile.
Okazało się, że CIA zwątpiło w swego powiernika,
a on załatwił sobie uznanie i dla nich sławy chwilę.
XXIII Wciąż robiłam to, co wcześniej.
Szukałam skrzynek, tropiła napastnika.
Gratulowałam też Alex ukończenia szkolenia.
Poradziłam, by nie robiła z siebie samotnika.
XXIV Lecz jak zwykle coś musiało się nie udać,
coś pójść nie tak, coś co przeoczyłam.
Zamiast zwykłego chipu - taki co mógł zabijać
u szczytu dziewczyny kręgosłupa odkryłam.****
XXV Szukałam sposobu, by go usunąć,
ale pojawiły się nowe przeszkody.
Relacje moje i Alex musiały runąć.
Inaczej na nic zdałyby się nasze zwody.
XXVI Rozmawiałam z Alex przez słuchawkę, podczas kolejnej akcji,
ale widocznie przyjaciel cały czas był czujny.
Namierzył pogłos i echo mojej lokacji.
Mój system choć przemyślany, okazał się złudny.
XXVII Pojawił się u mnie, był wściekły.
Nie myślałam, jak o mnie i Alex się dowiedział.
- Nie rób tego dla nas - powiedziałam przez łzy.
- Nas nigdy nie było - lekceważąco odpowiedział.
XXVIII Zniszczył mój komputer jednym pociskiem,
tak wyszedł, jak przyszedł, na nic nie zważają.
Zostałam w gardle z niemym uściskiem,
mogąca tylko usiąść i bezgłośnie łkając.
XXIX Wiedziałam, że nie mogę się poddać,
ochronić Alex przed gniewem Sekcji.
W ręce przyjaciela postanowiłam się oddać
i mimo niebezpieczeństwa, udać się do Rosji.
XXX Nawiązałam współpracę z Arim i Gogolem,*****
dzięki którym znalazłam Kasima,******
zażądałam od znajomego informacji o skrzynkach,
gdyż swojej zemsty długoletniej dalej się trzymał.
XXXI Wyszły na jaw fakty straszne,
a cała sytuacja nabrała światła nowego.
Nie pomysłem Kasima było pozbycie się Michaela,
on miał się go pozbyć rozkazu Percy'ego.^
XXXII Wróciłam do siebie, bez skrzynek, satysfakcji.
Nie czułam żalu do przyjaciela.
Puściłam w zapomnienie brak relacji,
który murem nas długim oddzielał.
XXXIII Dzień ten skończył się inaczej. Michael mnie przeprosił.
Jak ja zrozumiał i odpokutował.
Jednak ponownie, gdzie mieszkałam, się wprosił.
Podszedł i po prostu mnie pocałował.
XXXIV Tak długo czekałam, by tak się stało.
Wrócił mężczyzna, któremu ufałam.
Znów był Michaelem, któremu zależało,
był tym, w kim kiedyś się zakochałam.
XXXV W takim właśnie opcji układzie
Znalazło się na bezpieczeństwo Alex lekarstwo.
Lecz właśnie widać na tym przykładzie,
jak krótkie nogi faktycznie ma kłamstwo,
XXXVI Dziewczyna o ojcu się dowiedziała.
Najlepiej znała TĄ, która go zabiła.
Z rozpaczy krzyczała i do mnie strzelała.
Godzina naszego rozstania wybiła.
XXXVII I mimo, że Alex się odwróciła,
a Michaelowi wmówiono, że byłam martwa,
to wykradł skrzynkę, a Birkhoff ^^ pomógł, bym wróciła.
Odjechaliśmy, choć wiedziałam, że przyszłość nie będzie łatwa.
XXXVIII Często postępowaliśmy niezgodnie z prawem,
i choć staliśmy od krok od śmierci,
zostańcie ze mną, nim wrócę niebawem
w następnej części.
Liczba zwrotek: 38
Koniec części II
______________________________________________________
Przypisy:
* strażnik - osoba specjalnie wybrana, do pilnowania czarnej skrzynki. W tym przypadku Owen Elliot, czyściciel. Nierzadko właśnie czyściciele wybierani byli do tej roli.
czyściciel - ktoś, kogo nigdy nie chcielibyście spotkać. Rozpuszcza ludzkie ciała w kwasie, pozoruje wypadki i samobójstwa tak, by człowiek ginął zupełnie.
** Główna bohaterka była zmuszona dwa razy obezwładniać pana Elliota za złe zachowanie.
*** Owen był osobą, która zabiła niedoszłego narzeczonego głównej bohaterki - Daniela Monroe.
**** Lekarze w Sekcji razem z Percym wpadli na "genialny" pomysł, by zamiast normalnych lokalizatorów wszczepianych w biodro, wszczepiać im w kręgosłup chipy z możliwością autodestrukcji.
***** Gogol - rosyjska organizacja (rosyjska sekcja), tylko trochę bardziej legalna.
Ari Tasarov - szef i zarządca Gogola.
****** Kasim Tariq - Miał za zadanie zlikwidować Michaela - jednego z głównych bohaterów.
^ Kasim był niegdyś agentem Sekcji, ale kiedy odkrył, że jej szef, jak się wyraził, "nie ma honoru", odłączył się od niej i przeszedł za linię wroga. Michael został więc perfidnie wykiwany przez szefa, który cały czas był winny śmierci jego rodziny.
^^ Seymour Birkhoff - jeden z głównych bohaterów. Przyjaciel pozostałych, najlepszy nerd w Sekcji.
________________________________________________________
Mam nadzieję, że się spodobało, jeśli ktoś dotrwał do końca :)
Do następnego.
Bez odbioru.
Dziewczyna w Białym
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro