Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzień 2

//Trzecia osoba//

- Tord!

- Wstawaj!

Brak odpowiedzi. Tom westchnął głośno, był zmęczony przebywaniem z tym gówniakiem. Kopnął go mocno w bok i po chwili dało się usłyszeć głośny jęk.

- Ał...

- Dzień dobry, wypierdalaj. - Rozkazał Tom. Chłopak szybko wstał i powiedział:

- Przepraszam, naprawdę przepraszam.

- Przestań wymawiać to słowo.

- Przepraszam.

Tom usiadł na kanapie i zaczął przyglądać się rozerwanemu rękawowi jego (Torda) czerwonej bluzy.

Rudowłosy stał tam przez chwilę patrząc na czarnookiego, po prostu patrzył..nic nadzwyczajnego. Robił to codziennie, zwykła rutyna.

Nagle poczuł małe pchnięcie, zorientował się, że jego Tom próbuje zwrócić na siebie uwagę.

- Tord.

- Ym...tak?

- Wreszcie. Tak czy inaczej słyszałem, że Matt wyszedł.. co oznacza, że prawdopodobnie zabija ludzi albo po prostu wyszedł, ponieważ nie mógł już znieść Edda.

- Ta..no..

- Czemu mi nie powiedziałeś...?

- Nie powiedziałem o czym?

- Edd płakał, też bym pomógł.

Nieźle, znowu zmienia temat. - pomyślał.

- Min kjærlighet, ty też płakałeś. Nie powiedziałem ci o Eddzie, ponieważ nie chciałem, żebyś się o niego martwił..myślałem, że dobrze robie.

- Widziałeś nasze nadgarstki?

To zdanie mocno zabolało Torda, nigdy się nie wściekał, ale to go wkurzyło.

- Pokaż mi swoje nadgarstki Tomaszu..teraz.

Brązowowłosy zaczął powoli podwijać rękawy, Tord złapał go za rękę i zobaczył wiele nowych ran przyćmiewających te starsze.

- MÓWIŁEŚ, ŻE Z TYM SKOŃCZYŁEŚ!

- Niczego nie obiecałem.

Norweg czuł, że zaraz się popłacze.

Nie, nie płacz. Nie pokazuj mu, że aż tak się martwisz. Nazwie, cie słabym, nie płacz..nie płacz..To mu nie pomoże.

Tord natychmiast zaczął szlochać, wiedział, że to i tak nie pomoże. Puścił ręce Toma i swoimi zakrył twarz.

- Obiecałeś, do cholery!

- ...

Brązowowłosy odwrócił wzrok i spuścił rękawy. Nie zaczął pocieszać Torda, w końcu jest mężczyzną. A nie, chwila. Jest tylko chłopcem który musi się nauczyć jak przestać być takim dzieckiem.

Rudowłosy po chwili przestał płakać, wymamrotał pod nosem parę słów po norwesku i rzucił małe spojrzenie na Toma. Po tym wyszedł z mieszkania trzaskając zepsutymi drzwiami.

- Jutro będzie lepszy dzień, Tord.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro