20.07.2019r.
Wracałam z domu mojej przyjaciółki. Szłam wąska uliczką, która żekomo miała prowadzić do bloku, w którym mieszkam. Dotarłam. Blok znajdował się na środku błękitnego oceanu, i mogłam do niego dotrzeć jedynie poprzez wielkie kalmary. Musiałam na nie wejść, a one zawiozły mnie pod blok. Kiedy byłam na klatce schodowej zobaczyłam z małego okna, że ktoś je ciacha na cieniutkie kawałki. Kiedy wchodzę do mojego mieszkania, moim oczom ukazuje się obiad. Flaczki z kalmara.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro