13.07.2019r.
Bije się. Sama. Nie wiem czemu. Nie panuję nad tym. Po skończonej czynności schodzę na dół i światła gasną. Nic nie widzę. Norma. Ktoś się śmieje, ktoś mnie przytula. Ten kto się śmieje, ten mnie przytula. Uśmiecha mi się od ucha do ucha. Czuję zimne ciepło. Tak, zimne ciepło. Nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Widocznie tak. Popycha mnie na zewnątrz. Wkońcu widzę światło. Widzę jego. Ma na pewno dwa metry. Slender Man. Chcę żebym z nim poszła. Idę, i nie wracam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro