Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

06.07.2019r.

Leżałam w swoim miękkim i wygodnym łóżku. Nagle przeteleportowało mnie do pięknie oświetlonego miasta niczym Nowy Jork. Postanowiłam że wstąpię na chwilę do Starbucksa po waniliową kawę bezkofeinową. Smakowała identycznie jak w rzeczywistości. Po wypitej kawie szłam w stronę mostu, gdy nagle ktoś zaczął mnie gonić. Chciałam polecieć w górę, aby mnie nie złapał, ale byłam zbyt zdekoncentrowana żeby skupić się na tym co chciałam zrobić. Załapał mnie. Znalazłam się w dużym zardzewiałym pomieszczeniu, gdzie było też kilka porwanych nastolatków. Na środku pomieszczenia było widać długi, brązowy stół, a na nim karty do gier. Kazał nam się wszystkim zebrać przed nim. Objasnił nam dlaczego na stole dla każdego duetu są przygotowane karty. Powiedział, że mamy grać razem z wylosowaną osobą, i jeśli długo będziemy zastanawiać się nad wyborem karty, którą chcemy wyłożyć to nas zabije. Wszyscy grali w karty, tak aby nie zginąć. Ja byłam w duecie z moją przyjaciółką Emilią. Grałyśmy w wojnę. Zaczęłam się trochę długo zastanawiać nad wyborem karty. Porywacz już wyciągał do mnie nuż, ale w ostatniej chwili wyłożyłam kartę na stół. Po chwili gość widocznie się zmeczył i usiadł przy swoim biurku, a nas widać było, że ma już w czterech literach. Wszyscy rozeszli się w swoją Stronę. Ja podeszłam jeszcze do malutkiego drzewka kokosowego znajdującego się na rogu pomieszczenia i spróbowałam malenkiego kokosa. Był przepyszny. Uznałam, że nie ma tu już nic ciekawego do roboty, więc się obudziłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro