14 tak temu POV  Voldemort

Trzymam właśnie moją małą Dianę. Kiedyś jak dorośnie będzie piękną i bezliyosną kobietą,podobnie jak ja i jej matka. Wszyscy będą jej usługować,ale obawiam się jednego, jej moc będzie prawdopodobnie większą niż moja...
Właśnie przygotowuje się do wyjścia do Potterów. Jeśli coś pujdzie nie tak, mój mały diabłek musi mieć opiekę. Wiem, Alicja się nią zajmie.
-Alicja! Krzyknęłem na cały dom.
-T-tak panie?
-Masz się zająć Daną!
-Panie,ale...
-Nie chce słyszeć żadnego ale! Crocusjo! ( nie wiem jak to się pisze😂)
Kobieta zaczęła Krzyczeć z bólu. Niech zapamięta, ja tu jestem Panem.
Spojżałem na mój mały skarb, zaczął się śmiać. Przyjemność jej sprawia ból innych.
-Bierz ją!
-Ttt-tak panie.
Kobieta podeszła do mnie i przyjęła dziewczynkę.
-Nie martw się kochanie, tatuś nie długo wróci.szepnełem do uszka dziewczynki.
Po chwili kobieta znikła razem z dzieckiem,a ja poszedłem wykończyć Potterów...
Hej misie 🐻 jak się podoba?
Piście 📝 i gwiazdkujcie 🌟 Do zobaczenia. Dobranoc 😴