Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.

Minęły 2 tygodnie od przypomnienia sobie czegokolwiek.. Czułam się dziwnie w tym ciele.. Nie pamiętam dalej za dużo... Cassie jest bardzo zadowolona z tego , że wreszcie może poznać swoją mamę , którą odwiedzała przy grobie z Shu... Przeszłam się kiedyś nad ten grób.. Dziwnie się czułam patrząc na to... Jakby przegrzebali moje dawne ja , to pierwsze , to bardziej prawdziwe.. Teraz siedziałam w salonie i patrzyłam przez okno.. Pamiętałam jeszcze , że miałam dobre relacje z innymi braćmi.. Ale... Coś mi tu nie pasuje.. Jakby oni coś przede mną ukrywali.. Nie tylko przede mną , a też Shu.. Dziwnie się czuje w ich otoczeniu... Tak jakbym ich.. Ich nie znała.. 

- Czemu siedzisz tutaj tak sama ?- Usłyszałam za sobą.. Odwróciłam się i zobaczyłam Shu.. 

- Chciałam chwilę pobyć sama , przemyśleć to i owo.. Gdzie Cassie ?

- Bawi się z Kanato.. A co chciałaś przemyśleć.. ? 

- Swoją przeszłość , przyszłość i teraźniejszość.. Nagle odrodziłam się.. Przyjechałam tutaj , przypomniałam sobie coś o sobie.. Mam dziecko z tobą.. Nawet nie wiem , czy dalej jesteśmy razem po tak długiej rozłące.. Nie wiem co dalej.. Ojciec mnie okłamał , ja już nic o sobie nie wiem.. Boję się tego co będzie... - Objęłam się ramionami.. 

- Rozumiem jak się czujesz... Nagle sobie coś przypomniałaś z dawnego życia i nie umiesz się odnaleźć w teraźniejszej sytuacji.. Też nie umiałbym się odnaleźć.. Ale jeśli dalej chcesz... Możemy być ze sobą.. Poznawać się na nowo.. A może nawet kiedyś , wszystko sobie przypomnisz.. - Usiadł obok mnie i przytulił do siebie.. Wtuliłam się w niego i schowałam twarz w jego ramieniu.. Czułam , że tutaj jest moje miejsce.. 


*********************

Wybaczcie mi , że takie krótkie.. Ale wena wyjechała na Haiti i nie zamierza wracać.. Wiem , rozdział słaby.. Nie wiem kiedy pojawi się tutaj nowy rozdział jak i w Tygrysich Oczach.. Tam mam już trochę napisane w Wordzie , ale wiecie chce mieć na zapas , by nie musieć się martwić o to , że nagle zgubię wątek.. Mam nadzieję , że wybaczycie mi taką długą przerwę... Nie wiem co jeszcze mogę tutaj napisać.. Najgorsze jest to , że na prawdę nie mam nowych pomysłów na opowiadania.. Chyba się wypaliłam puki co... Jeszcze zaczęłam na nowo pracę w Wietnamskiej restauracji... Nie wiem , czy będę tam długo pracować.. Puki co tylko miesiąc próbny , a potem się zobaczy , czy Azjata mnie przyjmie... Trzymajcie za mnie kciuki kochani!!! Piszcie swoje propozycje co mogę jeszcze wymyślić , a może podłapię temat i napisze nowy rozdział.. Liczę na was wampirki moje kochane <333... A teraz 

Au revoir!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro