Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.

30 minut później.

Shu niepokoił się o Cassie i o dziwo też o Yuki.. Nie wiedział skąd wzięło się to drugie zmartwienie.. W jakiś dziwny sposób zaczynało mu zależeć na tej dziewczynie , ale nie chciał tego nawet przed samym sobą przyznać.. Chodził w kółko po jadalni , przez co doprowadzał resztę braci do rozbawienia... 

- Gdzie one są... - Mruczał do siebie.. 

- Spokojnie , zaraz pewnie przyjdą... Nie musisz się tak denerwować.. Cassie jest już wystarczająco duża , by sama o siebie zadbać.. - Uspokajał go Reiji.. 

- Ma dopiero 7 lat , jest jeszcze dzieckiem... - Wydarł się na niego tracąc już resztki opanowania... Cassie jest jego oczkiem w głowie i nie widzi sobie życia bez tego dzieciaka.. Ma tak dużo z Yui... Nie mógłby stracić tej jedynej pozostałości po jego ukochanej.. Nie zniósłbym tego... - Idę tam.... Cassie miała ją zaprowadzić , a w razie czego Yuki miała jej przypomnieć.. Co za nieodpowiedzialność.. - Mruczał do siebie.. 

- Odezwał się.. Shu do nie dawna sam byłeś nieodpowiedzialny.. - Przypomniał mu Reiji.. 

- To było 7 lat temu... Jeszcze nie znałem Yui i nie miałem z nią dziecka.. - Warknął na niego i wyszedł z rozmachem z jadalni.. Zniknął do pokoju Yuki i od razu spojrzał na łóżko , gdzie znajdowały się dziewczyny. Gdy zobaczył je śpiące jego serce zmiękło.. Jego mała dziewczynka spała wtulona w pierś czerwonowłosej , a ona tuliła ją do siebie w obronnym geście. Westchnął cicho.. Cały gniew na nie obie przeszedł jak ręką odjął.. Usiadł na fotelu i patrzył na nie... 

Perspektywa Yuki

Poczułam jak ktoś na mnie patrzy.. Poruszyłam się lekko i uchyliłam powieki.. Zamrugałam i ziewnęłam cicho.. Spojrzałam w dół i zobaczyłam śpiącą Cassie... Uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam ją w główkę.. Jest taka słodka jak śpi.. Rozejrzałam się po pokoju czując jak natężenie obserwowania się powiększyło.. Przy ścianie na fotelu siedział Shu.. Zamrugałam zaskoczona i podniosłam się na łokciu czując jak Cassie wtula się we mnie mocniej.. Pogłaskałam ją wolną ręką.. 

- Shu ? Co ty tutaj robisz ? - Spytałam szeptem , by nie obudzić młodej.. 

- Nie przychodziłyście , więc ja pofatygowałem się do was.. Widzę , że Cassie już sobie Ciebie przywłaszczyła.. - Spojrzał na małą.. 

- Jak widać... Jest całkiem słodka.. Musi bardzo tęsknić za mamą.. - Odparłam smutna.. Odczepiłam od siebie dziewczynkę i wstałam z łóżka.. Obeszłam mebel i podeszłam do walizki.. Wyciągnęłam czarne spodnie z dziurami na kolanach i czarny top na ramiączkach.. 

- Idę do łazienki się przebrać i umyć.. Dalej czuję się zmęczona.. - Uśmiechnęłam się słabo i ruszyłam do wspomnianego wcześniej miejsca.. W połowie drogi zahaczyłam się o wystający dywan.. Widziałam jak podłoga jest coraz bliżej , więc zamknęłam oczy.. Po dłuższych chwilach , nie poczułam twardego podłoża , a jak ktoś mnie trzyma w talii i przyciska do swojego torsu.. Otworzyłam powieki i zamrugałam zdziwiona.. Odwróciłam głowę w bok i napotkałam niebieskie tęczówki Shu.. Mogłabym się w nich zatracić... Chwila... Mam de ja vu , czy kiedyś o tym nie pomyślałam.. 

- Uważaj jak chodzisz , bo możesz mieć nie przyjemny wypadek z podłogą w roli głównej.. - Odparł patrząc w moje oczy.. Dlaczego mi się wydaje , że my się przybliżamy do siebie ? 

- Jak widać , puki co nic mi nie grozi puki ty jesteś obok mnie.. - Odpowiedziałam pierwsze co przyszło mi do głowy... Jak widać , spodobało mu się to , bo uśmiechnął się do mnie... Już po chwili poczułam jego zimne wargi na swoich.. O Lucyferze...To takie wspaniałe uczucie... Oddałam pocałunek namiętnie i odwróciłam się do niego przodem łapiąc go równocześnie za bicepsy.. Czułam jak przyjemne ciepło rozchodzi się po moim ciele... Jednak po chwili oderwałam się od niego z wyrazem szoku na twarzy.. 

- Yuki... Ja.... - Zaczął.. 

- Nie...Zapomnij... - Wyszeptałam i uciekłam do łazienki... Zamknęłam się w niej na zamek.. Lucyferze.. Czy ja właśnie... Oddałam pocałunek ? Dlaczego jego usta zdają mi się takie znajome ? Po chwili poczułam jak mdleje , a przed oczami widziałam różne sceny... 


*************************************

Mamy już 4 rozdział... Jak wam się podoba... ? Czy Yuki odzyska pamięć? Kto wie.. Możliwe.. 

Piszcie czy wam się podoba rozdział... Czekam na wasze komentarze.. A teraz... 

Au revoir! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro