Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10.

Będąc już w środku rezydencji udali się do jadalni.. Yuki dalej myślała nad tym co działo się na balu.. Może sobie wreszcie coś przypomni ? Jednak bez skutecznie. Dalej pamiętała tyle ile wcześniej...Westchnęła cicho i weszła za Subaru do pomieszczenia.. Rozejrzała się.. Shu , Reiji , Laito , Ayato , Kanato i Cassie byli już na swoich miejscach. Brakowało tylko jej i Subaru. A co jeśli Shu pomyśli sobie , że go zdradza ? Z niewyjaśnionego dla niej powodu ta myśl sprawiła jej tyle bólu jakby ktoś przebił ją sztyletem... Skrzywiła się i złapała za bluzkę w miejscu gdzie powinno być serce... Przez nagły ból upadła na kolana.. Bracia spojrzeli na nią przerażeni , to samo mała Cassie..

- Mamo!! - Krzyknęła dziewczynka i pobiegła do kobiety.. - Nic Ci nie jest mamo ?

- N-Nie.. - Wzięła głęboki wdech.. - T-To tylko s-serce... - Wysapała..Nagle przed jej oczami pojawiła się czerń , a ona zjawiła się w salonie na balkoniku.. Czuła jak coś z niej wypływa.. Bolało ją serce.. Delikatnie uchyliła powieki.. Bracia i jakiś zielonowłosy mężczyzna patrzyli na nią przerażeni.. Ten ostatni patrzył na coś co wychodziło z niej.. Spojrzała w dół.. Z niej wychodził fioletowy dym , a ją oplatały coś na kształt macek.. Nie czuła strachu... Nagle dym zmieniło się w energię , a to w postać kobiety... Nawet ładnej kobiety... Nie wiedziała dlaczego , ale znała jej imię.. Cordelia..  Usłyszała jej ostatnie słowa..

- Zginiesz... Obiecuję Ci to... - To zdanie było wypowiedziane z taką dozą nienawiści i gniewu , że się przestraszyła.. W końcu jej obietnica została spełniona.. Umarła... Obraz znowu jej się rozmazał , a ona na nowo widziała i słyszała..

- Yuki ?

- Mamo ? - Słyszała dwa głosy.. Shu i Cassie..

- N-Nic mi n-nie j-jest... - Wydyszała i złapała oddech.. 

- Przybyło Ci bieli.. - Powiedział zaskoczony Shu..

- Co widziałaś ? - Spytał się Reiji...

- Miałam serce Cordeli.. - Powiedziała zaskoczona.. Bracia spojrzeli po sobie zaskoczeni. Skąd ona o tym wiedziała ?? Czyżby właśnie to sobie przypomniała?

- Skąd to wiesz ? - Spytał poważnie Laito.. Yuki spojrzała na niego zdziwiona. Pierwszy raz słyszała u niego ten ton głosu..

- Widziałam jak ona ze mnie wychodziła.. Jak ją odpędzałam.. Powiedziała , że zginę.. I zginęłam.. Nic więcej nie pamiętam..


**********

Dzisiaj krócej.. Niestety nie mam jak napisać dłużej , bo akutalnie siedzę sobie w pracy i piszę wam rozdział <3. Więc proszę komentujcie i gwiazdkujcie.. Powiedzcie jak mi idzie z opisywaniem różnych sytuacji i czy fabuła się wam podoba... A teraz..

Au revoir!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro