Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dyskotekę czas zacząć !

Obudziłam się około godziny 11.30. Wygramoliłam się z łóżka i poszłam  wykąpać , po skończonej czynność skierowałam się do kuchni żeby zrobić śniadanie.
- Bitch-chan pamiętaj że dzisiaj idziemy na zakupy - powiedział Laito wchodząc do kuchni.
- Dobra , spotkamy się przy wejściu do szkoły , ok ?
- Ok , widać że zmieniłaś zdanie .
- Uhm.
- Co jesz ?
- Płatki. Też chcesz?
- Nie, dzięki wole coś innego .
- Twoja strata .
-  Masz dzisiaj chumorek.
- Nom .
- To dobrze , chociaż się tak nie wydzierasz.
- Ciesz się bo mogę go stracić.
Po zjedzeniu śniadania , poszłam do ogrodu dostałam pozwolenie od Reiji'ego gdybym poszła bez pozwolenia raczej źle by się to dla mnie skończyło . Postanowiłam że przejdę się po ogrodzie różanym.
Zaczęłam nucić piosenkę , lubiłam śpiewać pomagało mi to w skoncentrowaniu się . Ogród był piękny cieszył oko . Lubiłam tu przebywać nikt mi tu nie przeszkadzał czasami spotykałam tutaj Subaru , chodzącego w samotność. Zaczełam  śpiewać piosenkę  ,,Zabierz mnie"
🎤
Modlę się kroplami wspomnień łez , odkąd los zabrał mi ciebie ,
Więcej nie  ogrzeje mnie , pełne ciepła twe spojrzenie,
Zerwano życia nić , została mi po tobie pustka ,
Trudno mi bez ciebie żyć  , jak słyszysz mnie to przyjdź i ,
Zabierz mnie z tąd ,
Zabierz mnie do siebie,
Do twoich rąk ,
Na bezpieczny ląd ,
Ląd ,
Już na zawsze będziesz w sercu mym, będziesz gwiazdą na mym niebie ,
Każda myśl i każdy szept , wszystko przypomina ciebie,
Od zimna cała drże , ze łzami w oczach czekam na sen ,
Może w nim zobaczę cię , jak słyszysz mnie to przyjdź i ,
Zabierz mnie z tąd ,
Zabierz mnie do siebie,
Do twoich rąk ,
Na bezpieczny ląd ,
Zabierz mnie z tąd ,
Zabierz mnie do siebie,
Do twoich rąk ,
Tam gdzie jest mój dom , gdzie jest mój dom.
🎤
-Pięknie śpiewasz.
Odwróciłam się w strone głosu,  był to Subaru .
- Uff, to tylko Subaru ... yyy długo tu stoisz?
- Jakąś niecałą minutę.
- Jaki perfekcyjny .
Subaru był jedyny z którym dobrze mi się rozmawiało.
- Idziesz na dyskotekę?
- Czy wszyscy muszą o niej gadać , tak idę na nią.
- Mogę iść z tobą ?
- Dlaczego się pytasz, oczywiście że możesz .
- Ok.Później jeszcze pogadamy , mam coś do załatwienia .
- Pa.
- Narka.
                     
                     ***

Weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu. Nie bardzo lubiłam chodzić po galerii handlowej . Laito wybierał dla mnie jakąś sukienkę , tak samo jak Ayato ja tylko stałam i patrzyłam co robią.
- Może tę ? - zapytał Ayato zwracając się do mnie .
- No nie wiem , jest chyba za krótka .
- Dłuższej tutaj nie znajdziesz.
- To chocimy do innego sklepu .
- Nie ma mowy , masz kupić coś tutaj Ore-sama nie ma zamiaru szwedać się jeszcze po parynastu sklepach .
- To po co tu z nami przyszedłeś?
- Musze cię pilnować naleśniku.
- Wcale że nie !
- Zamierzacie się teraz kłócić? Im wcześniej skończmy tym lepiej dla ORE-SAMA - powiedział Laito z naciskiem na ostatnie słowo.
Nastała cisza , przymierzałam sukienka po sukience aż nareszcie znalazłam właściwą.
- I jak ?
Wyszłam z przymierzalni chłopakom opadła szczęka , dosłownie XD Była to czerwona sukienka z cekinami.
- WOW - powiedzieli razem .
- Czyli bierzemy tę .
Laito za wszystko zapłacił ,  doszły do tego jeszcze czerwone szpilki . Wróciliśmy do rezydencji , poszłam do Subaru , jakoś nie ciągnęło mnie do łóżka. Rozmawialiśmy o dyskotece nie mogę się już jej doczekać.
                      
                       ***
Nadszedł ten ostateczny dzień , byłam już gotowa na dyskotekę czekałam na Subaru , który szykował się nie miłosiernie długo.
- Subaru ile jeszcze ?
- Moment , daj mi jeszcze dwie minuty .
- Ok.
Tak jak Subaru powiedział tak i się stało wyszedł perfekcyjnie z czasem .
- Czy ty nigdy się nie spóźniasz?
- Odziedziczyłem to po ojcu .
- Nie ma czasu , idziemy . A i jeszcze jedno .
- Co takiego?
- Pięknie wyglądasz !:3
- Ty również.
- Arigato Subaru .

15 min później .

Dotarliśmy na miejsce . Usłyszałam piosenkę dobrze mi znaną poszłam do sali gimnastycznej w której odbywała się dyskoteka . Na scenie nie był nikt inny jak Kou , nie dziwie się że jest idolem ma naprawdę piękny głos.
- Zatańczymy?- powiedział do mnie jakiś chłopak był strasznie wysoki jak jakiś niedźwiedź .
- D-Dobra .
Wyszliśmy na sam środek parkietu . Kou śpiewał piosenkę
,, Be Your Everything "
- Jesteś nowa w tej szkole .
- Hai .
- Mieszkasz z nimi ?- wskazał głową Sakamakich.
- Hai.
-Rozmawiałaś z Kou . Durzo o tobie opowiadał.
- Naprawdę?
- No , gada i gada o tobie bez końca , nie ma żadnego innego tematu tylko ty.
Zarumieniłam się. Znam się z Kou od paru dni a już zaczął o mnie mówić jest w szkole tyle dziewczyn a on przeprowadza dialog tylko i jedynie o mnie .
- Jesteś jego bratem ?
-Hai . Mamy też jeszcze dwóch Ruki'ego i Azuse.
Piosenka się skończyła , poszłam z Yumą się przejść bo tak właśnie miał na imię.
- Co ty robisz z naleśnikiem , kundlu?Ona jest moja !
Ayato jak zwykle strzelił ten swój tekst o tym że jestem jego , po pierwsze: nie jestem jego własnością a to że jestem tylko i jedynie cało dobowym darmowym bankiem krwi nie znaczy że jestem jego własnością.
- Ayato , czy ty przez chwile nie możesz dać mi świętego spokoju.
- Właśnie , zostaw ją.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić !
- Ona nie jest twoją własnością !
- Zamknij się parszywy kundlu !!!
- Jeszcze raz tak do mnie powiesz to wybije ci zęby !!!

Kolejny rozdział skończony:)
Drugi będzie o kontynuacji zdarzeni z dyskoteki czy chłopcy się pobiją zobaczymy tytuł to ,,Nowe wydarzenia "

No i oczywiście przepraszam za błędy ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro