165
***
Moje uszanowanie! 😊
No proszę, już mamy wtorek - to jest, jakby nie patrzeć, niemal wpół do weekendu. Coś szybko lecą te dni. Za szybko... Nim się obejrzę, będę miała koło 40stki i na głowie męża z 3 dzieci. 😅
Ale tymczasem!
Ustawiłam sobie mały challenge: codziennie staram się usiąść i napisać choć jedną scenę do mojego opowiadania z Detroit. W zależności od tego, ile mam czasu...
Póki co mam 2. dzień i jakoś leci. (Choć nie ukrywam, dzisiaj to dopiero dopadła mnie prokrastynacja - zamiast wykorzystać 6 nagle zwolnionych godzin, dopiero 1,5h temu usiadłam do pisania... No cóż, samo życie!)
Grunt, że coś tam idzie. W listopadzie nie będzie już tak kolorowo, zaczną się kolosy, wejściówki i badania w liczbie ogromnej, także tym bardziej zależy mi na jak najlepszym twórczo październiku! 😊 (Powinna być pisarska wersja Inktobera, przysięgam!)
Edit: jest i 3,5 strony ❤ (1500 słów) Witamy na świecie! 😄
To tyle ode mnie - a teraz, klasycznie - nowy dzień - nowe memy! 👌
Spokojnego wieczoru wszystkim! ❤
***
W takich chwilach szczerze żałuję, że nie znam rosyjskiego 😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro