129
***
OOOF!
No proszę - 2gi dzień na uczelni (runda 3), a ja jeszcze żyję? Jakaś dobra forma, póki co. :')
(Żartuję. Sama myśl o wszystkich projektach i badaniach, które mnie czekają w tym semestrze, dostaję palpitacji serca... :") Ale cóż? Dam radę! ❤)
Spokojnego wieczoru wszystkim! :)
PS - Jutro to już naprawdę muszę usiąść i napisać choćby fragment nowego rozdziału. Robi mi się ciasno w głowie od pomysłów. :") Bardziej niż zwykle.
***
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro