Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Przez trzy miesiące między Margaret a Viktorem panowała kompletna cisza. Żadne z nich nie wiedziało co powiedzieć. Lecz dzisiejszego wieczora zdarzyć się miało coś bardzo złego. Niebieskooka przez cały dzień przebywała w pokoju jednocześnie nie chciała nikogo widzieć natomiast Viktor przebywał po za pałacem. Na nocnym niebie były gęste chmury i zaczęło błyskać. Margaret zaczęła się martwić o Blade. Co z tego, że jej to zrobił. Była gotowa mu to wybaczyć przez to, że go kochała i to się najbardziej liczyło. Poczuła, że ktoś kogo nie zna nią obserwuje. Nagle światła zgasły a drzwi od balkonu się z hukiem otworzyły. Niebieskooka, gdy się odwróciła to omal jej serce nie stanęło bowiem za jej plecami stał chłopak o szarych włosach i czerwonych oczach. Dziewczyna zaczęła się cofać. Nagle chłopak wyciągnął rękę i sprawił, iż Margaret straciła przytomność i osuwać na ziemię, ale złapał nią w ostatniej chwili i wziął nią na ręce tak że biała sukienka zwisał z jej nóg. Uśmiechnął się złowieszczo. W tym czasie do pałacu wrócił Viktor, który zarządził co służba ma robić i nagle poczuł dobrze mu znany zapach wampira i chwilę później wpadł do pokoju. To co zobaczył sprawiło, że zaczął się gotować ze złości. Bowiem zobaczył, jak wampir trzyma jego ukochaną na rękach, całkowicie nie przytomną.

- Zostaw nią! - powiedział wręcz demonicznym głosem, jego oczy stały się krwistoczerwone a zęby i paznokcie ostre jak brzytwy

- Znasz ludzkie powiedzenie? Oko za oko, ząb za ząb- uśmiechnął się jeszcze bardziej złowieszczo czym bardziej zdenerwował demona

-POWIEDZIAŁEM ŻE MASZ NIĄ ZOSTAWIĆ! - w jego głosie było słychać gniew

Nagle nie wiadomo skąd, obok niego stanęło dwóch chłopaków, którzy byli upadłymi aniołami. Jeden miał różowe włosy i turkusowe oczy a drugi była szatynem o niebieskich oczach. Cała trójka zniknęła w czarnej mgle. Niebiesko włosy z dużą siłą uderzył pięścią w ścianę.

- Jak cię dorwę to pożałujesz, że porwałeś moją narzeczoną. OBIECUJE CI TO

_________________________________________________________

Elo, z tej strony Panienka Tsurugi, sorry że rozdział taki krótki ale nie miałam zbytniego pomysłu. Możliwe że następny rozdział będzie o wiele dłuższy. Do zobaczenia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro