Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

◻️

Sprawa rozwodowa trwała, Gerard wspierał Franka w tym trudnym dla niego okresie.

Bo Frank cierpiał, ułożył sobie z tą kobietą życie, mieli trójkę dzieci. Miał prawo cierpieć i Gerard to rozumiał, chociaż był trochę zazdrosny. Ale tylko troszeczkę.

Mieszkali razem, wszystko zaczynało się układać, brakowało im siebie wzajemnie przez te pięć lat.

Leżeli teraz wtulając się w siebie, zakryci cieńkim kocem i palili papierosy.

—Jestem szczęśliwy. — Powiedział Frank. —Wtedy to też było szczęście, ale teraz... Kocham cię.

—Miło mi to słyszeć. — Gerard odłożył popielniczkę i usiadł okrakiem na biodrach bruneta. —Też cię kocham.

Pocałował go krótko w usta.

◻️
***

Słaby epilog, ale nie mam na nic więcej siły. Wiec dotarliśmy do końca książki i mogę zająć się moimi innymi projektami XD

[słów: 122]

13.02.2020

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro