Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

◻️

—Okej, wiec wytłumaczysz o co chodzi? — Usiedli przy stole, a z ich kubków leciała para i unosił się zapach kawy.

—Jakby, zrozumiałem wiele rzeczy i przepraszam...

—Ugh... Nie masz za co przepraszać, to ja wszystko zni-

—Oh zamknij się wreszcie. — Frank wstał i podszedł do Way'a, łącząc ich usta w krótkim nieśmiałym pocałunku.

—Oh...

—Kocham cię idioto. — Frank usiadł Gerardowi na kolanach i spojrzał mu w oczy wyczekując jakiejkolwiek odpowiedzi.

—Frank, ja... — Przerwał, a Iero czuł jak zaczynają piec go oczy. Nie kochał go? Nienawidził go? — Też cię kocham, nie płacz debilu.

—No to nie stawiaj mnie w takiej niepewności!

—Przepraszam no! — Zaśmiali się i znowu pocałowali.

◻️
***
Nie chce mi się tego dalej pisać, możemy uznać, że to był koniec 🤷🏻‍♀️

Wiem, ze książka pod koniec była chujowa, przepraszam

[słów: 131]

13.02.2020

Edit. Jeszcze epilog

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro